Scenariusz dedykuję Weronice Szut ♥
Miłego czytania !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Razem z Eunhyuk'iem biegliśmy przez korytarz w jednym z budynków Seulu. Nie wiedziałam co mam teraz zrobić . Nie mieliśmy nawet gdzie uciec . Goniło nas 6 ochroniarzy dlatego że musieliśmy ukraść dla naszego szefa pewien klucz który prawdopodobnie otworzy pewien sejf.
- Daleko jeszcze ! - zapytał zdyszany Eunhyuk.
- Cicho . Chyba ich zgubiliśmy . Poczekaj tu chwileczkę . - powiedziałam i poszłam zobaczyć czy ich zgubiliśmy . Szłam powoli i bardzo cichu aby mnie nie usłyszeli .
- I co ? Nie ma ich ? - zapytał .
- Huh ! Nie ma ich . Będziemy musieli wyskoczyć przez okno . Dokładnie za 5 minut pod ten budynek podjedzie ciężarówka z pierzą . Dlatego też skoczymy do niej . Nie powinno się nam nic stać . - powiedziałam .
Gdy minęło dokładnie pięć minut , podjechała ciężarówka z pierzą , tak jak mówiłam .
- Dobra na raz , dwa , trzy , skaczemy , arasso ? - zapytałam .
- Arasso . - odpowiedział .
- No to . Raz , Dwa , Trzy ! - powiedziałam i skoczyliśmy .
Tak jak się tego spodziewałam ! Wylądowaliśmy w ciężarówce z pierzem . Ale się nam udało .
- Dobra , a teraz jak najszybciej do szefa Yoo . - powiedział i pomógł mi wyjść z ciężarówki .
Weszliśmy do naszego wana i jak najszybciej ruszyliśmy w drogę powrotną . Całą drogę było nie zręcznie cicho . Gdy dotarliśmy na miejsce i chciałam wyjść , Eunhyuk zakluczył samochód .
- Coś się stało ? - zapytałam .
- Tak . - powiedział i położył swoją rękę na moje udo .
- EJ ! Eunhyuk , co ty robisz ?! Nie powi.... - nie dokończyłam .
Eunhyuk wpił się w moje usta . Całował mnie dosyć szybko . Gdy zaczęłam oddawać jego pocałunki on jeszcze bardziej przyśpieszył . W końcu odsunęłam się od niego .
- Otwórz te pieprzone drzwi samochodowe ! - krzyknęłam .
Zrobił jak powiedziałam . Gwałtownym ruchem otworzyłam drzwi i pobiegłam w stronę bazy .
*Perspektywa Eunhyuk'a*
Co mnie napadło . A może ja jednak coś do niej czuję ? Nie to nie możliwe . Nie mogę , ona mi tego nie wybaczy . Wyszedłem z samochodu , zamknąłem go i pokierowałem się w stronę bazy . Gdy wszedłem do środka , pokierowałem się w stronę pokoju szefa Yoo . Usłyszałem jakieś krzyki i płacz ___ . Nie wiedziałem o co chodzi . Na szczęście drzwi były uchylone i mogłem wszystko zobaczyć .
*Perspektywa ____*
- To nie ten klucz ! Po co ja cię w ogóle z nim na tę misję puściłem . - krzykną .
- Chciałeś klucz to masz klucz . Nic nie mówiłeś jak ma wyglądać ! - powiedziałam a on mnie spoliczkował .
- Nic nie napisałem ? Nic nie napisałem ?! Opisałem ten klucz dokładnie , kto go tak w ogóle czytał ? - zapytał zdenerwowany Yoo.
- Eunhyuk go czytał . - powiedziałam . - Mogę już iść ? - zapytałam przez łzy .
- WYJDŹ ! Przez następny miesiąc tu nie przychodź , w ogóle . - powiedział .
- Ale mogę mieć problemy z twoimi wrogami .- powiedziałam i jeszcze więcej łez spłynęło po moim poliku .
- Wyjdź za nim znów cię uderzę ! - powiedział a ja wyszłam jak kazał .
Gdy wychodziłam za uwarzyłam w drzwiach Eunhyuk'a . Gdyby nie on , ta misja była by zaliczona . Nigdy mu tego nie wybaczę . Widział moje łzy , to chyba zabolało najbardziej .
***
Od tamtego dnia minął dobry miesiąc . Pracowałam teraz jako ochroniarz . Pilnowałam pewnego diamentu , na który każdy miał chrapkę . Pewnego dnia wpadły z każdego wejścia , intruzi . Zamknęli mnie w miejscu gdzie znajdował się diament . Najbardziej mi zaufali . Bo byłam jedną z najlepszych . Czekałam na atak gdy nagle ktoś wprosił się na salę .
- Czego tutaj szukasz , co ? Nie szukamy miejsca dla takich jak ty . - powiedziałam zgryźliwie .
- Ooo . Znów się widzimy ___ . Wiesz , długo się nie wdzieliśmy . Troszeczkę mi ciebie brakowało . - powiedział i przyłożył do mojej głowy pistolet .
Dopiero teraz się zorientowałam że to był Eunhyuk . Jak ten podły drań mógł być przeciwko mnie .
- A teraz rób co ci powiem , arasso ? - zapytał po cichu do ucha i zasłonił moje usta ręką .
Wierciłam się , krzyczałam ale to na nic . Gdy bardziej się wierciłam , on mocniej zaciskał rękę na moich ustach . Do sali wpadło jeszcze dwóch takich . Poczułam jak coś ciepłego spływa po moim ramieniu . A później nie czułam już nic .
***
Obudziłam się w nieznanym mi miejscu . Leżałam obok Eunhyk'a . Gdy spojrzałam w bok , dostrzegłam moje zabandażowane ramię . Chciałam się podnieść ale za bardzo bolało mnie ramię i ręka Eunhyuk'a .
- O , już wstałaś ____ . Jak się spało . - zapytał uśmiechnięty .
- Tak , ale ty śpij a ja idę do domu . Nie przeszkadzaj sobie . - powiedziałam ale gdy miałam wstać złapał mnie za nadgarstek .
- Od dzisiaj mieszkasz ze mną . Tylko bądź pewna że mieszkamy daleko od tej popieprzonej pracy . Teraz jesteś bezpieczna . Tutaj i ze mną . A i zostałaś postrzelona w ramię . Teraz będziemy żyć jak normalni ludzie . I jeszcze jedno , kocham cię ____ ale jeśli ty tego nie odwzajemniasz do będę się o ciebie starał do końca życia . - powiedział .
- Ja ciebie też . Saranghae Oppa ! - powiedziałam .
Eunhyuk pocałował mnie w usta . Wiedziałam że wtedy już nasze życie się zmieni , już na zawsze .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
I jak wrażenia ? Mam nadzieję że scenariusz się podobał . I zapraszam do komentowania .
Przepraszam za wszelkie błędy .
OMO!!! Nie spodziewałam się to było cos wspaniałego miałaś racje opłacało sie czekać 😍
OdpowiedzUsuń