Miłego czytania ^^
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Gdzie on jest ? - zapytałam sama siebie , siedząc w poczekalni .
Mijały godziny od momentu kiedy weszliśmy do tego szpitala . ''Jak to możliwe , że tak długo zdejmują gips ?'' - przeszło mi przez myśl . Nagle z sali wyszedł z Zelo , od razu rzuciłam się na niego z pytaniami .
- Co tak długo ? Co tam robiłeś ? Zagadaliście się czy co ? Dłużej się nie dało ? Umierałam z nudy na tym korytarzu ! Rozumiesz !? Z nudy !! - wypowiedziałam szybko i z zarzutem .
- Ej przyjaciółko spokojnie , świat się jeszcze nie skończył i po za tym patrz ! Moja noga znów jest zdrowa . - powiedział pokazując nogę .
- Super . - poszłam w stronę wyjścia nie czekając na chłopaka .
Wisiało mi czy idzie czy nie . Chcę być jak najszybciej w domu leżeć na łóżku , być przykryta kocykiem i czytać ulubioną mangę czy oglądać ukochane anime . Niestety moje marzenia nie zostaną spełnione gdyż ten kretyn mnie gdzieś zabiera .
Wyszłam ze szpitala i dogonił mnie kręcono włosy chłopak .
- Szybciej się nie dało ? - zapytał ciężko oddychając .
- Nie denerwuj mnie Zelo .. - odpowiedziałam .
- Dobra , tam jest autobus musimy tam pobiegnąć. - wydyszał .
Złapał mnie za dłoń , pociągnął i pobiegliśmy w stronę autobusu . W ostatniej chwili udało nam się wejść . Zelo zapłacił za bilet i poszliśmy znaleźć wolne miejsca . Usiedliśmy na końcu autobusu obok okna . Wyjrzałam przez nie i podziwiałam naturę . ''Dlaczego akurat dzisiaj zapomniałam szkicownika ?'' - pomyślałam .Nagle z zamyśleń wyrwał mnie głos Zelo .
- ___ . ___ . ___ . ____ . Ziemia do ____ . - mówił pukając mnie palcem w ramie .
- Co chcesz żelku nie cierpliwy ? - zapytałam ze sztucznym uśmiechem .
- Pogadaj ze mną .. Nudzi mi się .. - naburmuszył się .
- Haha , ale mnie rozbawiłeś ! Ja tam siedziałam 2 godziny aż ci zdejmą gips , więc postaw się na moim miejscu , jak mi się nudziło . - odrzekłam .
- Nie bądź taka .. Kiedy byłaś inna . - powiedział udając smutnego .
- Trudno , ludzie się zmieniają. - powiedziałam na jednym wydechu .
- Ale .. Zresztą nie ważne .
Przez resztę drogi byliśmy cicho . Ani ja , ani on się nie odezwał . Zaczęłam w głowie nucić piosnkę , którą kiedyś napisał Zelo i zagrał mi na gitarze . Czasami jestem na siebie zła , że go tak krzywdzę swoim przytłaczającym wiecznie życiem . Kocham wracać do wspomnień z nim związanych . Pamiętam to do dzisiaj kiedy poszliśmy na lody . Było wtedy tak gorąco , że lód Zelo się rozpuścił i ubrudził bluzę , którą dostał ode mnie . Albo jak poszliśmy na basen i od razu na wejście , Zelo poślizgnął się i wpadł do wody. O nagłym przypomnieniu poleciała mi łza szczęścia i zaśmiałam się , ale szybko zdołałam to ukryć .
Autobus się zatrzymał i była kolej wysiadki mojej i chłopaka . Wyszliśmy z autobusu i ustaliśmy przed dużym budynkiem . Przeczytałam napis ,,Lodowisko'' i od razu miałam złe przeczucia .
- O nie , wracamy do domu . Dopiero co masz zdjęty gips , nie chcę znów jechać do szpitala , pomyślą wtedy , że jesteśmy psychiczni czy coś takiego . - odwróciłam się od budynku .
- Młoda nie pykaj tak . Żyje się tylko raz , trzeba jakoś życie wykorzystać . - złapał mnie za dłoń i pociągną w stronę budynku .
Perspektywa Zelo
Ah , jak ja kocham szaleństwo . W końcu zgięty gips i kolejne wypady z ____ ! Weszliśmy do budynku gdzie znajduje się lodowisko . Poszedłem do recepcji i poprosiłem o najpiękniejsze łyżwy białe wiązane i zwykłe czarne . Podszedłem do _____ i podałem jej łyżwy . Zobaczyłem błysk w jej oku . Na pewno się ucieszyła . ____ kocha jeździć na łyżwach , jest mistrzynią w tym hobby . Pragnę aby i ona zaczęła patrzeć na świat jak ja . Zrobię wszystko aby znów wróciła do swojej dawnej formy . Pomogłem jej ubrać łyżwy , przy czym jej policzki zrobiły się rumiane . Lubię ją tak onieśmielać swoją osobą . Podałem jej dłoń aby wstała . Założyłem jej szalik i rękawiczki , następnie sam ubrałem szalik i rękawiczki . Schowaliśmy do szafki nasze rzeczy i udaliśmy się w stronę lodowiska . Weszliśmy na lodowisko i ustałem przy barierkach . ____ bez najmniejszego zastanowienia pojechała w swoją stronę . Zaczęła jeździć . Zauważyłem piękny uśmiech na jej ustach . Kocham jak się uśmiecha . Wygląda tak szczęśliwe i pięknie . Jak śliczna dziewczyna , która cieszy się z najmniejszej rzeczy . Czasami tajemnicza i pełna pesymizmu , a teraz wesoła , radosna i pełna pasji . Mam nadzieje , że od dzisiaj wszystko się zmieni .
Perspektywa ____
Czuję się taka wolna . Poczułam jak moje zimne dotąd serce zaczyna na nowo się ogrzewać . Jazda na łyżwach to jedyna rzecz , która mnie odstresowuje . Teraz nic się dla mnie nie liczy . Jednakże kiedy zejdę z lodowiska , wszystko wróci , ta sama niechęć do życia i wszystko znów stanie się szare i ponure . Każdy obrót wykonałam idealnie , wraz z obrotami w górze . Jadąc obok barierek poczułam coś pod nogami i wywaliłam się przez tego kogoś . Upadłam na plecy i dość mocno uderzyłam głową . Gdy zamrugałam oczami i podniosłam głowę , zauważyłam że to Zelo leży . Pogłaskałam się w miejscu gdzie bolała mnie głowa i po woli wstałam . Spojrzałam na niego z wrogością w oczach i natychmiast wybuchłam śmiechem . Nie mogłam powstrzymać śmiechu .
- Co ty zrobiłeś, że leżałeś na tym lodzie ? - zapytałam śmiejąc się .
- No bo ja ... no .. zapatrzyłem się i potknąłem się o własną nogę . - powiedział .
- Mimo iż przez to boli mnie głowa , to i tak na pewno wyglądało to komicznie .
- Myślałam że jak wstaniesz to zaczniesz na mnie krzyczeć. - zaśmiał się nerwowo .
- Nie ma takiej potrzeby . Dziękuję , że mnie tutaj dzisiaj przywiozłeś . - powiedziałam rumieniąc się .
- Wiedziałem że w jakiś sposób polepszę ci humor , ale mam coś jeszcze . - wyjął z kieszeni bluzy paczkę pianek i żelek .
- Omo ! To dla nas ? - zapytałam przybliżając się do niego .
- Tak . - otworzył paczkę obu słodkości i od razu dało się wyczuć ten pełen słodkości zapach .
Rozchyliłam lekko usta w oczekiwaniu dostania pianki lub żelka . Zelo od razu załapał o co mi chodzi i włożył mi do ust piankę , a zaraz po zjedzeniu jej , trzy żelki . Gdy zjedliśmy całe 2 opakowania , Zelo zaczął :
- ____ ? Bo tak się składa , że od pewnego czasu podobasz mi się . Jestem nieraz zazdrosny , że gadasz z innymi chłopakami . Chciałbym żebyś była tylko moja i abym mógł ciebie przytulać , pocieszać i chronić . Czy zgodzisz się na zostanie moją dziewczyną ? - ostatnie słowa wypowiedział ciszej .
- Hmmm .. Czy ja się zgadzam ? Tak ! Oczywiście , że tak ! Tylko proszę nie skrzywdź mnie nigdy w życiu i chciałabym ci za coś podziękować . - powiedziałam wyglądając jak pomidor .
- Za co ? - zapytał .
- Za to , że jako mój przyjaciel , teraz już jako chłopak , pomagałeś mi wyjść z dołka i zawsze pocieszałeś. - przytuliłam go .
- Nie ma za co , mam nadzieję że chociaż trochę udawało mi się ciebie pocieszać . - odwzajemnił mój uścisk i pocałował w policzek .
Złapaliśmy się za dłonie i zaczęliśmy korzystać z czasu i jeździć na łyżwach , przy okazji świetnie się przy tym bawiąc .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję bardzo za przeczytanie !!~ ♥
Bardzo fajny temat ! Nie spodziewałam się tego , że tym miejscem będzie lodowisko <3 Liczę oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńUroczy :*
OdpowiedzUsuń