piątek, 20 listopada 2015

Wystarczył jeden dzień , by wszystko się zmieniło - Scenariusz z BamBam'em ♥

Scenariusz Weronice Szut ♥
Miłego czytania !

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

   Dziś . Wiedziałam to już od długiego czasu że to naszej szkoły ma zawitać koreańska grupa . A mianowicie GOT7 . Cieszyłam się z tego wydarzenia , ale też miałam pewne obawy co do tego spotkania . (Tego dowiecie się na końcu ^.^ ) .
  Właśnie szłam uliczkami Warszawy . GOT7 ogólnie przyjeżdża do nas w pewnej sprawie .
- Witaj ___ ! Jesteś gotowa na dzisiejszy wyjazd ? - zapytała nauczycielka .
- Raczej tak , tak czy inaczej będę za wami tęskniła a najbardziej za rodziną . - odpowiedziałam .
- Miejmy nadzieję że jak najszybciej do nas przylecisz . - odpowiedziała .
  Po zakończonej rozmowie ruszyłam w stronę klasy . Nikogo jeszcze w niej nie było , nawet lepiej dla mnie . Co do tego spotkania to aż ze strachu rozbolał mnie brzuch . Zawsze ja miałam dziwne zdarzenie , bałam się lub byłam zdenerwowana czymś to szłam na strych szkoły i tam zawsze relaksowałam się , grając przy fortepianie . Spojrzałam na zegarek który wskazywał dopiero 7.00 a moje lekcje zaczynały się o 8.40 , tak że miałam czas żeby się zrelaksować przed spotkaniem . Pokierowałam się na strych .

*Oczami BamBam'a*

- Jak myślicie , jaka ona może być ? - zapytał nas Mark .
- Na pewno nie będzie miała tego co mają koreanki , czyli będzie beznadziejna , ale może będzie naiwna i ją się wykorzysta ? - mówił JB .
- Dobra nie rozpędzaj się tak JB , bo się Jackson za bardzo na nią napali , hahahaha . - powiedział JR.
- Ej a tak w ogóle to gdzie jest maknae ? - zapytałem .
- Tutaj ! - powiedział i przyszedł z paczką chrupek .
- A ty znowu jesz ? Dopiero co przyjechaliśmy .. Oddaj mi to , nie możesz tyle jeść , bo będziesz otyły . - powiedział Youngjae .
- Dobra wy sobie gadajcie a ja idę się rozejrzeć po szkole . - powiedziałem .
  Zostawiłem chłopaków i poszedłem w stronę szkoły . Od razu do moich uszu dopłynęła piękna melodia grana na fortepianie . Szedłem w stronę skąd brała się piękna melodia . Nagle zauważyłem uchylone drzwi . Zauważyłem przez szparkę dziewczynę która grała na fortepianie . Przyglądałem się chwileczkę tej dziewczynie . Melodia którą grała była taka ... hmm ? Taka nie do opisania . Nagle dziewczyna dość mocno uderzyła w klawisze od fortepianu i melodia była tępa , ciężka . Chyba wyczuła moją obecność .

* Oczami _____  *

  Wyczułam na sobie czyiś wzrok . Zaprzestałam granie i dość gwałtownie obróciłam się w stronę drzwi , ale nikogo tam nie było . Pomyślałam że jednak lepiej będzie jak już pójdę . Zeszłam ze strychu a zegarek wskazywał 8.15. Powoli szkoła zapełniała się uczniami . W końcu nadszedł dzwonek na lekcję . Pierwsza lekcja którą mieliśmy to godzina z wychowawcą . Nauczycielka tym razem nie weszła sama do klasy tylko z GOT7 .
- Witajcie ! Dziś do naszej szkoły zawitało GOT7 . - powiedziała nauczycielka .
Nie zwróciłam na nich uwagi , ponieważ moją uwagę przykuł piękny biały gołąb za oknem . Dałam radę usłyszeć że dziewczyny tylko stękały na ich widok . Nie wiem czym się podniecały . To tylko chłopaki innej narodowości , tak jak każdy inny chłopak na świecie .
- ____ ! Mogłabyś nie patrzeć teraz przez okno , bardzo cię proszę . - zapytała nauczycielka .
- Pani ją zostawi w tym swoim świecie , lepiej dla mnie i dla dziewczyn . - odezwała się Minzi .
- Wypraszam sobie ! Co ty o mnie  możesz wiedzieć , wypchana lalko ?! Ja by najmniej się nie podniecam na widok chłopaków innej narodowości ! - powiedziałam i w między czasie wstałam z krzesła .
- Huh , twardy orzech do zgryzienia . - szepną do JB , Mark .
- A tobie dobrze radzę , zamknij tą swoją jadaczkę . - podeszłam do niego i pogroziłam palcem . - Przepraszam pani profesor ale muszę wyjść . - powiedziałam i wyszłam z klasy .
 Co oni sobie myślą ! Usiadłam sobie obok drzwi i słuchałam co dalej sobie mówili . Wypchane , puste lalki o małej wiedzy .
- To jakaś totalna idiotka ! - wykrzyczała Minzi - Myśli że pogrozi Mark'owi . Myliła się idiotka . - powiedziała i tym swoim okropnym uśmiechem .
- Jeszcze jedno słowo Mizi , ja już zadbam oto żebyś nie musiała mnie widzieć na oczy . - wytknęłam jej . Po moim poliku spłynęła samotna łza .
- Mini ! Jak śmiesz tak mówić . Do dyrektora . A któryś z was . - wskazała na chłopaków . - mógłby pójść z ___ do łazienki ? - zapytała nauczycielka chłopaków  . - Boje się że może sobie coś zrobić po tym co powiedziała .- powiedziała przejęta tą sprawą .
- Ja pójdę . - powiedział BamBam .
- Komawo ! - powiedziała .
   Od razu BamBam wybiegł z klasy i pokierował się w jej stronę . Zauważył mnie jak siedziałam obok drzwi od łazienki . Płakałam , nie chciałam teraz z nikim rozmawiać .
- Wszystko w porządku ? - zapytał .
- Tak , jak w najlepszym . - powiedziałam zgryźliwie .
- Ej no nie bądź taka . - powiedział a na mojej twarzy pojawił się lekki uśmiech .
- Dzięki , jednak są osoby które poprawiają innym nastrój . - powiedziałam i odwzajemnił mój uśmiech .
- Wiesz dla niektórych warto się poświęcić . - powiedział i objął mnie ramieniem .
- Troszkę boję się wyjazdu . - powiedziałam i oparłam głowę na jego ramie .
- Ze mną jesteś bezpieczna . - powiedział i mocniej mnie objął .

 ~~

Obudziłam się w samolocie . Dlaczego ? Na to wychodzi że zasnęłam w szkole . Dobrze że taka nauczycielka mi się trafiła . Za to ją właśnie lubiłam . Byłam zła a za razem byłam podekscytowana .
- Dlaczego mnie nie obudziliście ? - zapytałam GOT7 .
- Bo tak słodko spałaś Noona . - powiedział Yugyeom .
- No to co ?! Nawet nie pożegnałam się z własną rodziną . I nie mów do mnie Noona !! - wykrzyczałam .
- ____ spokojnie . Ty się w wszystkimi pożegnałaś , tylko spałaś i nikt nie chciał cię budzić . - powiedział spokojnie BamBam .
- Ja mam być spokojna . Dlaczego ja się zgodziłam na ten wyjazd ? A może wy macie inne intencje wobec mnie , hmmm ? - zapytałam .
- Może pójdziesz do łazienki , ochłonąć ? - zaproponował Youngjae .
- No może tak . Przepraszam Yugyeom , wiem jesteś młodszy i masz prawo tak mówić , wybacz . W końcu będę musiała się do tego przyzwyczaić . - powiedziałam i przytuliłam Yugyeoma na znak zgody a on odwzajemnił mój uścisk .
  Powoli przechodziłam obok chłopaków . W samolocie jest mało miejsca to i tak że nasza ósemka się zmieściła  w 2  rzędach . Właśnie przechodziłam przed BamBam'em . Nagle samolot przechodził turbulencje . Spadłam BamBam'owi na kolana . Cała się zaczerwieniłam ,
- Mianhe BamBam . - powiedziałam .
- Nic się nie stało , a teraz już idź do tej łazienki bo nie zdążysz . - powiedział BamBam .
  Szybkim ruchem wyszłam i podążyłam w stronę łazienki .

*Oczami BamBam'a *

   Oooo masakra . Myślałem że moje serce wyskoczy z klatki piersiowej . Musiałam jak najszybciej znaleźć się obok niej . Wyszedłem szybko i że tak powiem 'pobiegłem' w stronę ____ . Wparowałem do niej i natychmiast ją przytuliłem . Na szczęście wycierała ręce .
- Saranghae ___ ! - powiedziałem i pocałowałem ją w usta . Troszkę mnie zaskoczyła bo nie odwzajemniła mojego pocałunku . - Coś się stało ? Czy coś nie tak ? Coś zrobiłem źle ? - pytałem .
Ona tylko stała i patrzyła na mnie tymi swoimi pięknymi oczami .
- Ani , tylko .... Nie jestem przyzwyczajona to takich uczuć , bo wiesz troszkę głupio przyznać .... nie umiem się całować . Znaczy się miałam chłopaka ale nigdy się nie całowaliśmy tylko to były zwykłe buziaki w policzek . - powiedziała .
 Teraz to ona mnie pocałowała . Wystarczył jeden dzień bym pokochał taką osobę jaką była ___ .
- Saranghae . - powiedziała cicho ____ .
- Ja ciebie też . - powiedziałem i ponownie złączyłem z nią nasze usta .




 ~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję za przeczytanie . Zapraszam do komentowania ! 

sobota, 14 listopada 2015

Nieciekawe Spotkanie - Scenariusz z Junhyung'iem ♥

Scenariusz dedykuję Indze Mostowskiej ♥
Zapraszam na scenariusz :)

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

  Dzień ja co dzień . Trzeba było wstać i iść do pracy . Pracowałam jako jedna z kelnerek w kawiarni
,,Bubble Tea '' . Jakoś nie miałam minusów do tej pracy , zarabiałam tyle ile powinnam i to mi wystarczyło . Gdy już wyszłam z mieszkania od razu pokierowałam się do kawiarni . Szłam spokojnie słuchając piosenki B2ST ''Yey'' . Niestety ale jak się okazuje , w grupie jest mój 'były' chłopak Junhyung. Prawda jest taka że wyjechał bez słowa , tak na pstryknięcie palcami już go nie było .. Tęskniłam za nim . Tydzień nie mogłam pogodzić się  z tym że mój chłopak wyjechał bez żadnego słowa . Brakowało mi go , ale w końcu powiedziałam sobie 'dość' , po co mam się załamywać że jedna osoba tak naprawdę mnie nie kochała i wyjechała .
- Hej ! - wyrwała mnie z myśli Soyurii .
- Cześć ! - odpowiedziałam .
- I co jak tam poranek ? Ciężki , lekki ? - zapytała.
- A dziś był lekki poranek . Ale ja wiem że dziś coś wieczorem się stanie . Zawsze jak mam lekki poranek zawsze coś się stanie wieczorem . - odpowiedziałam zmarnowana .
- A może dziś będzie wspaniały wieczór ? - pytała .
- To się okaże . - odpowiedziałam i posłałam w stronę Soyurii lekki uśmiech .
  Po zakończonej rozmowie zabrałam się do pracy . Z racji że nie było jeszcze klientów , to szef zaprosił nas na moment na zaplecze .
- Dziś wieczorem do naszej knajpki zawita grupa B2ST . Macie być na każde ich zawołanie . - powiedział radowany mężczyzna .
- Ale dlaczego akurat naszą knajpkę wybrali ? - zapytałam .
- Ponieważ jak się okazuje , nasza knajpka zdobyła pierwsze miejsce , za ''Najlepszą kawiarnie'' w tym roku . - powiedział i pokazał nam puchar jaki dostaliśmy za zajęcie miejsca . - Dostaliśmy jeszcze od organizatorów , maszynę do do robienia lodów i nowe smaki do bubble tea . - mówił szef .
  Nie wiem dlaczego ale czułam się dziwnie . Cieszyłam się z pierwszego miejsca naszej kawiarni , ale wszystko wróciło go powiedział ''Zawita grupa B2ST'' . Moje myśli były jak kłębek wełny . Nie dało się ich rozszyfrować . Na twarzy pobladłam a nogi odmawiały mi poruszania się gdzie kol wiek . Nagle dość mocno zakręciło mi się w głowie i upadłam .
  Obudziłam się w moim mieszkaniu a koło mnie siedziała zatroskana Soyurii . Nic nie mówiłam , leżałam i próbowałam pomyśleć co się stało .
- Jak się czujesz ? - zapytała .
- Troszeczkę lepiej , mogłam troszeczkę od sapnąć od tej dziwnej sytuacji . - odpowiedziałam .
- Wiem że to dla Ciebie szok , ale pod wieczór musimy iść do kawiarni bo wiesz kto przyjeżdża . - powiedziała i zaśmiała się .
- Tak wiem , niestety . Ale wiesz zachowam zimną krew i będę udawać że w ogóle się z nim nie znam .- powiedziałam pewna siebie .
- I to mi się podoba .- powiedziała Soyurii .
  Razem z przyjaciółką poszłyśmy do salony by obejrzeć jakiś film bo zostało jakoś tak 5 godzin do wieczora . Oglądałyśmy jakiś horror , ale nie wiem jak mam go opisać . Po prostu był nudny . Później szykowałyśmy się do wyjścia . Soyurii umalowała mnie naturalnie włosy rozpuściła i porobiła z nich loki z lokówki . Dała mi do ubrania sukienkę która akurat nadawała się do pracy i za razem wyglądała jak na jakieś wyjście . Ubrałam też białe skarpetki z koronką a na to piękne czarne botki. Chciała by Junhyung zobaczył co stracił .Gdy już mnie ogarnęła w piękną mnie , ja teraz zajęłam się nią . Umalowałam ją i uczesałam tak jak ona mnie , natomiast ja pożyczyłam jej moją piękną czerwoną sukienkę do kolan w białe kropeczki a do tego ubrała moje czerwone obcasy . Na pewno szef by pomyślał że ubrałyśmy się tak żeby przypodobać się B2ST ale nasze zamiary były inne . Soyurii zadzwoniła do szefa i powiedziała mu że przyjdziemy dziś inaczej ubrane nisz zwykle i też podała powód , dlaczego się tak ubrałyśmy . Szef bez oporów się zgodził i pozwolił nam tak przyjść do kawiarni .
  Gdy wyszłyśmy z mieszkania , ruszyłyśmy w stronę kawiarni . Niestety tam już siedzieli chłopacy a koleżanki z pracy już ich obsługiwały .
- Już jesteśmy . - powiedziałyśmy do szefa .
- O jak miło moje ulubienice przyszły . - powiedział szef i podszedł do nas .
- Przywitajcie się z chłopakami , ok ? Wiem że dla ciebie ____ to trudne ale zrób do dla mnie , ok ? - zapytał .
- Dla ukochanej pracy potrafię zrobić wszystko . - powiedziałam i poszłam z Soyurii się przywitać .
- Annyeong ! - powiedziałyśmy .
- Annyeong ! Dziś korzystamy z waszej kawiarni i ja jestem Doo Joon . A to są : Seunghyun , Jun hyung , Yoseob , Gikwang i Dong woon . - mówił pokazując przy tym chłopaków który to który .
- Ja jestem ____ a to jest Soyurii . - powiedziałam .
- Miło mi was poznać . - powiedziała Soyurii i spojrzała na Gikwang'a .
- Nam też was miło poznać . - powiedzieli .
  Wraz z przyjaciółką dałyśmy się na zaplecze by ubrać na siebie fartuchy i zająć się pracą .
- Soyurii ? Czy ty się zakochałaś w Gikwang'u ? Tak się zarumieniłaś że aż pulsowałaś . - powiedziałam cicho chichocząc .
- Aż tak było widać moje czerwone place ? - zapytała robiąc wielkie oczy .
- Tak mega to było widać i ten nieśmiały uśmiech który mu posłałaś a on ci odpowiedział tym samym . Ah jakie to było piękne , może dlatego że ja też to przeżyłam ? - powiedziałam ale ostatnie zdanie wypowiedziałam ciszej .
- ____ aish ! Nie zawstydzaj mnie , arasso ? - zapytała .
- Arasso ! - powiedziałam .
  Soyurii poszła do chłopaków po zamówienie . Gdy przyszła powiedziała że Junhyung pytał o mnie lecz ona powiedziała że nie może udzielić mu tych informacji . Jednak dobrze zrobiła , bo nie chciałam go już nigdy zobaczyć na żywe oczy . Zamówili pięć bubble tea i pięć ryżowych ciasteczek . Gdy robiłyśmy bubble tea , Soyurii próbowała mnie namówić bym z nim porozmawiała . Ale tu nie ma o czym rozmawiać , po prostu to było kiedyś . Soyurii tak mnie zdenerwowała że wyszłam szybkim krokiem z zaplecza i poszłam do łazienki . Gdy przechodziłam koło stolika B2ST moje spojrzenie skrzyżowało się ze spojrzeniem Junhyung'a . Wtedy już na maksa byłam bezsilna . W łazience wszystko wypłakałam. Nie dość że Soyurii mnie zdenerwowała to jeszcze te jego oczy które kiedyś znaczyły dla mnie wszystko ,dziś znaczą nic . Wstałam z podłogi i oparłam się o umywalkę i patrzyłam w lustro . Nagle obok mojej postać w lustrze zauważyłam jeszcze Junhyung'a .
- Co ty tu robisz ? Odejdź z stąd . - wysyczałam przez zęby .
- Nie , do puki sobie czegoś nie wyjaśnimy . - powiedział i złapał mnie za nadgarstek i dość gwałtownie obrócił w swoją stronę . Nasze ciała były niebezpiecznie blisko .
- Tu nie ma nic do wyjaśnienia , było minęło , skończyłam z tym , nie chcę wracać do przeszłości . ROZUMIESZ ! - wykrzyczałam mu to w twarz .
- Ale pozwól mi coś powiedzieć . Musiałem wyjechać . Przecież mówiłaś że będziesz się cieszyła z mojego szczęścia . Że będziesz mnie wspierała . Wiem to był błąd że ci nic nie powiedziałem ale to zależało od mojego losu jak to się wszystko potoczy . Ale od razu po przesłuchaniu musieliśmy na następny dzień wyjechać z Seulu . Proszę wybacz mi ____ ja cię naprawdę kocham ! - powiedział i zaczął ronić łzy .
- Myślisz że głupie 'przepraszam' coś zmieni ? Wyżaliłeś się już ? To możesz wyjść . - powiedziałam przez łzy . Byłam dumna z tego że ani razu się nie za jąkałam . Nagle poczułam coś na moich ustach coś miękkiego . Ten sam dotyk co kiedyś . Tyle to dla mnie znaczyło , ale nie , nie mogłam mu dać tej satysfakcji że już wszystko jest ok . Odepchnęłam go dość gwałtownie . Spojrzałam mu w oczy .
- Co ty sobie wyobrażasz ? - zapytałam ironicznie . Nagle odpłynęłam z tego świata i po raz 2 dzisiaj upadłam .
  Obudziłam się w jakimś innym pokoju . Nie miałam pojęcia gdzie ja jestem .
- O obudziłaś się już , jak się czujesz ? - usłyszałam ten sam męski głos .
- Nie interesuj się !? Gdzie ja jestem ? - zapytałam .
- Jesteś w dormie B2ST . Twoja przyjaciółka też tu jest tylko w innym pokoju z Gikwang'iem . - powiedział łagodnie .
- Co wy jej zrobiliście ? - zapytałam smutna i podbiegłam do drzwi otworzyłam je i wyszłam na korytarz . Zauważyłam salon . Napotkałam wzrok Yoseob'a .
- _____ ! Wszystko w porządku ? - zapytała Soyurii która siedziała koło Gikwang'a .
- I ty tak jeszcze koło niego siedzisz ?! - zapytałam ironicznie .
- ____ uspokój się !? - podeszła do mnie .- Dlaczego się tak zachowujesz ? - zapytała .
   Nagle koło naszej dójki zawitał Junhyung .
- Idź do chłopaków , ja się nią zajmę . z powiedział do Soyurii .
- Na pewno ? Nie jestem pewna że teraz ____ chce z tobą przebywać w jednym pokoju . - mówiła .
- Poradzę sobie . - powiedział pewny siebie .
  Złapał mnie za nadgarstek i zaprowadził do poprzedniego pokoju . Spojrzałam na mój telefon i wybiła północ .
- _____ wiem że nie chcesz teraz ze mną rozmawiać . Ale ja cię naprawdę kocham ! Nie mógłbym cię teraz zostawić albo od tak zapomnieć . - mówił .
- Pare lat temu potrafiłeś to zrobić bez żadnych oporów . - powiedziałam .
Junhyung wziął mnie na ręce i położył nas na łóżku .
- ______ Ja cię naprawdę kocham ! - powiedział i przytulił się do mnie . Chciałam znowu go odepchnąć ale on jest silniejszy i tym razem na pozwolił no to . Za to przytulił mnie mocniej do siebie bym mu nigdzie już nie uciekła .
- Możesz mnie puścić ? - zapytałam zła na samą siebie .
- Wiem bardzo dobrze że mnie kochasz . Soyurii mi wszystko powiedziała a ci nakłamała . Wymyśliła też żeby cię zdenerwować . I bardzo jej za to dziękuję . - powiedział .
- Już nie mam sił się samą siebie oszukiwać , że moje głupie serce nadal cię kocha po tym co mi zrobiłeś . Kocham cię ! - powiedziałam .
- Saranghae ___ ! - powiedział i złączył nasze usta w pocałunku .
  Dopiero teraz zrozumieliśmy że nie potrafimy bez siebie żyć .





~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Annyeong ! Myślę że scenariusz się wam podobał . Zapraszam również na moje inne scenariusze .
Przepraszam za wszelkie błędy    ^.^



środa, 11 listopada 2015

Gdy poprostu cię zawiódł - Scenariusz z Hyunseung'iem ♥

Scenariusz dedykuję Weronice Szut ♥
Miłego czytania !

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

  Każdego dnia jak zwykle obudziłam się w domu . Wyszykowałam się do pracy . Pracowałam jako tancerka YG Entertainment .Dzisiaj miałam mieć podobno jakąś niespodziankę uszykowaną , no ale ja byłam cierpliwa się nie ciekawiłam się co to takiego . Właśnie wchodziłam do wytwórni i podążałam korytarzem w stronę sali B2ST .
-Hej !- powiedziałam do chłopców .
- Hej - odpowiedzieli .
- Co takiego mieliście mi uszykować .- zapytałam .
- My ? My nic chyba raczej Hyunseung .- odpowiedział Yoseob .
 Gdy Yoseob wypowiedział jego imię , serce zaczęło bić mi jak oszalałe . Tylko Kikwang wiedział że ja się w nim podkochuje . Nie mogłam uwierzyć że ON mi uszykował jakąś niespodziankę .
  Nagle do sali wbiegł Hyunseung .
- O cześć , szukałem się ______ . Widziałem twój samochód i biegałem po całej wytwórni jak jakiś wariat ! - zaśmiał się gdy to mówił.
- Ahh , nie musiałeś . Ale jak już to jesteśmy do co dla mnie uszykowałeś ? - zapytałam robiąc maślane oczka .
- A no tak , choć . - złapał mnie za nadgarstek i prowadził do jakiejś innej sali .
- Gdzie mnie prowadzisz ?- zapytałam .
  Nagle weszliśmy do przestronnej sali . Nigdy jej nie widziałam ,ale była bardzo piękna . Ściany koloru beżowego a podłoga z listw .
- Dobra teraz ci powiem co już musiałem tydzień temu .
- Zamieniam się w słuch . - powiedziałam i usiadłam po turecku na podłodze .
- No to tak będziesz tańczyła w moim filmiku do piosenki w której zaśpiewam z Hyuną !- powiedział pełen energii.
- Omo! Jak fajnie .- powiedziałam mało zachęcająco .
  Ostatnie słowo wypowiedział , jak by się w niej zakochał . Zabolało mnie to . Wtedy Hyunsenug pokazał mi już piosenkę do której tańczymy . To była piosenka ,,Now''  . Na sam widok Hyunseunga w campingu z tymi dziewczynami , jakoś się dziwnie poczułam . Coś we mnie pękło .
- Lepiej już się przygotowuj . - powiedział .
- Ok.
  Wtedy Hyungseung wyszedł z sali a ja zostałam sama . Rozmyślałam jak to wyjdzie .
  Następnego dnia Hyuna z Hyunseung'iem pokazali nam cały układ . Mimo że jeszcze nie pojawili się chłopaki z jakimi mamy zatańczyć , zaczęliśmy już próby . Tańczyliśmy tak jak nam kazano .
- Cześć ____ ! - powiedziała Hyuna .
- Hej . - powiedziałam od niechęci .
- Coś się stało ? Jakoś źle wyglądasz . - powiedziała zatroskana .
- Nie to po prostu ze zmęczenia . - odpowiedziałam i lekko uniosłam lewy kącik ust .
- A tak w ogóle to chłopaki z jakimi tańczycie dziś nie przyjadą i jak się okazuje dziś poćwiczycie z chłopakami z B2ST . - powiedziała .
- Aha , to czyli mogę już iść ? - zapytałam .
- Oczywiście ____ . - powiedziała Hyuna .
- Dziękuję . - wstałam ale jeszcze powiedziałam - wiesz nieźle tańczysz u boku Hyunseunga . - i wyszłam z sali .
  Szłam przez korytarz taka bez uczuć , jak by ktoś się nimi bawił .Weszłam do jakiejś sali . Usiadłam pod ścianą i wylałam morze łez . Wyczułam że ktoś wszedł na salę a mianowicie to był Kikwang .
- Co się stało ___ - zapytał .
- Nic . - odpowiedziałam oschle .
- Ale przecież widzę . - powiedział i pomógł mi wstać .- Kto ci to zrobił , co ? .
- Nikt taki .. - powiedziałam .
- Hyunseung ? To on ? - zapytał .
- Skąd wiedziałeś . Znaczy się nie to nie on .
- Dlaczego kłamiesz ? Przecież się w nim kochasz widać że to przez niego . - powiedział .
- No dobra rozszyfrowałeś mnie , ale nie mów mu tego , arasso ?
- Arasso .
- A teraz choć poćwiczmy układ do piosenki .
- Ok .
  Kikwang włączył piosenkę i od razu zaczęliśmy tańczyk do piosenki .Wszystko szło perfekcyjnie . Gdy zbliżał się moment że tak powiem ''z dotykaniem sowich ciał'' . Ok zrozumiem to że to tylko taniec ale czy Hyunseung musiał z taką siłą wparować do sali ?
- Co ty robisz ? Nie dotykaj jej .. - powiedział o ustał koło Kikwang'a .
- Ale to tylko taniec .- odpowiedział mu Ki .
- No to co , jeżeli ona ma tańczyć to na pewno nie będzie tańczyła z tobą . - zagroził Hyunseung .
- A czy ____ mówi ci takie coś jak tańczysz z Hyuną ? - zapytał .
- No nie i nie ma prawa bo to przecież piosenka do której akurat muszę z nią TAŃCZYĆ !! - ostatnie słowo wykrzyczał .
- Ja nie mam prawa !? - zapytałam ironicznie - To raczej ty nie możesz przeszkadzać mi w próbach ! Wynoś się z tond NATYCHMIAST !! - wykrzyczałam ..
   Ten dzień nie należał do najlepszych . Wypłakałam całą noc .

~~

  Właśnie skończył się tydzień od nagrania filmiku . Ale co z tego jeżeli będę musiała tańczyć na koncertach ? Leżałam teraz w jednym z pokoi w hotelu . Bez problemu do mojego pokoju wszedł Hyunseung .
- Co ty tu robisz ? - zapytałam i gwałtownie ustałam na proste nogi .
- Musimy sobie coś wyjaśnić - powiedział i podszedł do mnie , a ja się odsunęłam i dotknęłam ściany a on to wykorzystał i oparł ręce koło mojej głowy . - Wiemy bardzo dobrze że ja i ty się źle czuliśmy kiedy ja tańczyłem z Hyuną , a ty z Kikwang'iem. Chcę ci przez to powiedzieć przez to że cię Kocham ! - powiedział . - Saranghae ___! - powiedział po czym mnie pocałował w usta .
  Na moment odsuną się ode mnie a ja powiedziałam :
- Ja ciebie też . Saranghae ! - powiedziałam i Hyunseung na nowo wpił się moje usta .



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 Myślę że scenariusz się podobał :)













czwartek, 5 listopada 2015

Scenariusz z BTS ♥

 Jestem zwykłą dziewczyną . Nazywam się Amelia . Moją ulubioną grupą jest BTS . Właśnie w tym kierunku wyjechałam do Korei Południowej do Seulu , ale nie tylko dla BTS ale też dlatego że moją pasją jest muzyka jak i tańczenie .
 Właśnie szłam uliczkami Seulu do wytwórni Big Hit Entertainment . Z chłopakami znałam się już sporo czasu . Jedynym chłopakiem którego darzyłam większym uczuciem jest Jungkook . Tak , to właśnie moja dusza do niego wzdycha.
 Po paru minutach już byłam w wytwórni . Gdy weszłam na salę chłopaki mnie przywitali z wielkim uśmiechem na ustach . Ale troszeczkę się zawiodłam bo ... bo nie było Jungkook'a na sali .
- Cześć ! - powiedziałam .
- Co tam słuchać u naszej kochanej dziewczynki ? - zapytał Jin i poczochrał mnie po włosach .
- Nawet jakoś leci , a u was ?
- Jak to u nas , same treningi . - powiedzieli zawiedzeni .
- A gdzie jest Jungkook'ie ? - zapytałam .
- Jungkook ? Hmm ? Sami nie wiemy , ale mówił że musi załatwić coś ważnego i wróci późno . - powiedział Suga .
- Aaa - powiedziałam zmarnowana .
- A czy by coś się stało Amelia ? - zapytał Jimin
- Ani , po prostu pytałam . - odpowiedziałam . - To co może ja pójdę nie przeszkadzajcie sobie a ja pójdę na swoje treningi . Trzymajcie się , cześć chłopaki . - powiedziałam i wyszłam z sali .
 Teraz pokierowałam się w stronę sali . Nie wiem dlaczego ale odczułam takie dziwne uczucie . Jakby coś we mnie pękło . Nie wiem , naprawdę dlaczego się tak dzieje . Nagle poczułam wibrujący telefon . Wyjęłam telefon z kieszeni i przeczytałam wiadomość .
                                                                       od Jungkook'a :
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Dziś . U ciebie w pokoju . W hotelu . Czekaj na mnie . Pa pa ;*
 -----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

 Nie chciało mi się odpisywać dlatego też wyłączyłam telefon by nikt mi nie przeszkadzał w treningu i od razu otworzyłam salę i weszłam do niej . Zauważyłam tam kompletną ciemność . Nagle z ciemnego rogu wyłonił się mój menadżer .
- Witaj ! Idź już ćwicz bo za pare godzin zamykamy wytwórnię bo mamy ważny wyjazd.
- Dobrze . - odpowiedziałam .
 Od razu włączyłam piosenkę rozgrzewającą i się rozciągałam . Gdy rozciąganie dobiegło końca włączyłam najtrudniejszą piosenkę BTS i ćwiczyłam do niej układ . Było mi ciężko no ale cóż czego się nie zrobi dla pasji . Gdy piosenka się skończyła włączyłam piosenkę wolniejszą i próbowałam wbić się w rytm . Później włączyłam piosenkę , której układ był na maksa skomplikowany.
 Gdy zbyt intensywnie tańczyłam , upadłam na podłogę . Zbyt za mocno przemęczyłam swoje ciało . Czułam się jakby ktoś wbijał mi w głowę najgrubszą śrubę . Chłopaki nie raz mówili mi że ''za intensywnie tańczę'' albo że '' Nie przemęczaj się bo zemdlejesz '' i takie tam . Ale ja ich nie słuchałam oczekiwałam od siebie jak najwięcej .
 W końcu do mojej sali wbiegł przerażony menadżer i uklękną obok , leżącej mnie .
- Amelia , Amelia ! Obudź się ! Słyszysz mnie ?! - krzyczał jak poparzony .
- Żyję ! Ale następnym razem nie krzycz , ok ? - odpowiedziałam i menadżer pomógł mi wstać .
- Ale muszę , Amelia jeżeli nie zmienisz treningów na te lżejsze , dam ci 2 miesięczny urlop ! - odpowiedział .
- Dobrze . Ale wiesz że chcę wyjść zawsze jak najlepiej . Co nie ? - zapytałam .
- Dobra koniec tematu .
 Powiedział i wyszliśmy z sali . Ja szłam w stronę swojego vana czyli w prawo ,a Menadżer w lewo .
Gdy doszłam do vana , przywitałam się z kierowcą i poprosiłam by zawiózł mnie do hotelu . Gdy jechałam do hotelu , rozmawiałam z kierowcą to o tym , to o tamtym . W końcu van zatrzymał się koło hotelu i wyszłam . Pokierowałam się na ósme piętro . Cały czas jechałam windą i dokładnie na ósmym piętrze winda się zatrzymała i prosiła o wyjście . No to jak wyszłam , zagłębiłam się w ścianach korytarzu i dotarłam do mojego pokoju który dzieliłam z Sugą .
- Annyeong Amelia ! Jak po treningu ? - zapytał pełen nadziei .
- A wiesz znowu zasłabłam i musiałam wracać już do hotelu. - odpowiedziałam lecz za chwileczkę wzięłam ciuchy  i pokierowałam się w stronę łazienki .
 Gdy byłam w łazience . Wzięłam długi gorący prysznic by wszystkie emocje odeszły . No to gdy się wytarłam i ubrałam , wyszłam z łazienki . Zauważyłam że Sugi nie ma w pokoju . No to że nie miałam co porobić położyłam się na łóżko i powolutku oddawałam się krainie morfeusza .
 Śnił mi się okropny sen . Ja w tym śnie umarłam i zostawiłam bliskie mi osoby. Płakałam przez sen . Dlatego też gwałtownie się obudziłam i usiadłam . Dałam upust wszystkim emocjom i postanowiłam się wypłakać . Gdy się już uspokoiłam zauważyłam stojącego w drzwiach Jungkook'a . Co on chciał ? Dlaczego akurat teraz musiał przyjść ? Czyżby coś zapomniał ? Ale najbardziej mnie zamurowało co trzymał w rękach  ?!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

 Myślę że czekacie już na następny rozdział . Jak się wam podoba ? Oceńcie w komentarzu !

wtorek, 3 listopada 2015

Scenariusz z G.O ♥

Zapraszam na scenariusz z G.O .
Z dedykacją dla Mari Tsubame ^.^

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Tego dnia nie miłosiernie pokłóciłam się z swoim chłopakiem. Co prawda jest on gwiazdą i u niewielu fanek wywołuje u nich omdlenia z powodu jego piękności .
Nie lubiłam się z nim kłócić , dlatego też przez ostatnie dni , on dość często wyjeżdżał do pracy a ja zamykałam się w swoim pokoju . Przez pare dni nie dawałam sobie z tym rady , dlatego też zapłakana zadzwoniłam do G.O
-Yoboseyo ?
- Witaj G.O , masz teraz dużo pracy ? - ledwo wydusiłam z siebie .
- Ani (tu wstaw swoje imie) _____ , coś się stało ? Dlaczego płaczesz ? - zapytał .
- Po prostu myśle o tej całej naszej kłótni i szkoda mi że to wszystko się tak potoczyło .
- Poczekaj na mnie będę za 15 min , ok ? - powiedział .
- Czekam - powiedziałam i rozłączyłam .
O tuż że czekałam poszłam wziąć gorącą kąpiel . Gdy się umyłam zauważyłam że nie zabrałam ze sobą biustonosza . Dlatego też ubrałam na siebie swoje koronkowe majteczki i poszłam okryta ręcznikiem . Weszłam do pokoju mojego i G.O . Gdy ubrałam na siebie stanik , usiadłam na łóżko i znowu się popłakałam tak bez przyczyny . Wzięłam do ręki zdjęcie moje i G.O. Rozmyślałam czy to jednak jest nie za szybko , czy on naprawdę mnie kocha ? Czy pomiędzy nami jest chemia ? Te pytania męczą mnie już od paru dni . Nie zauważyłam jednak jak ktoś wszedł do pokoju .
- Uljima ______ - powiedział z troską w głosie .
- Nie potrafię G.O. Ja tak dłużej nie dam rady , boje się żyć w tym świecie . Boje się że ciebie stracę . Od paru dni biorę tabletki na depresję . Nie mówiłam ci tego bo bałam się że mnie zostawisz . Ten związek nie ma sensu , prędzej czy później ale i tak umrę . - powiedziałam wszystko co leżało mi na sercu .
- Mwoh ? ____ co ty mówisz , powiedz że to nie prawda ?! - powiedział po czym po jego poliku spłynęła samotna łza .
- Ani . To cała prawda . A teraz proszę poczekaj pójdę się ubrać i porozmawiamy .
- Oczywiście ale już Uljima , ok ?
- Dobrze .
No to gdy ja się już ubrałam poszłam do pokoju i zauważyłam jak G.O. Leży i przegląda moje tabletki .
- Dlaczego ty mi o tym nie powiedziałaś ? Dlaczego ty się tym trułaś ? - pytał .
- Myślałam że to jest jedyne wyjście .
- Pokarz mi ręce .- powiedział zdenerwowany G.O.
- O ani , ani . Nie pokarzę ci moich rąk . - byłam zamurowana jak mnie o to zapytał .
- Pokarz mi twoje ręce , proszę ! ____ ja chcę ci pomóc . Zrozum wiem że jest ci z tym trudno ale trzeba iść o krok dalej . Daj się wyleczyć . Kocham cię i nie zamierzam cię zostawić dla jakiejś tam pustej lalki . - mówił z troską .
Pokazałam mu swoje ręce , na jednej z nich , czyli prawej były widoczne nie wielkie blizny .Znów poczułam ten ból , ale przyjemny . Pogodziłam się z tym bólem . Mogłam być wtedy wolna , moje oczy się zamykały przy tym cudownym bólu , który sobie sama czyniłam , a pod oczyma widziałam piękne gwiazdy i mnie wesołą , leżącą na łące wśród pięknego zachodu słońca .
- To jest ból który sobie sama wyrządziłam . Kocham te blizny są dla mnie jak siostry . Ta pierwsza powstała kiedy się z tobą pokłóciłam pierwszy raz , ta powstała gdy pokłóciliśmy się drugi raz , ta powstała gdy pokłóciliśmy się trzeci raz , a ta ? Hmmm sama nie wiem . Ale wiem że to następna z moich sióstr .Jak myślisz zaakceptują ja ? - zapytałam . Przez całą tą wypowiedz spływały mi łzy ,jedna po drugiej .
- _____- wypowiedział moje imię - Daj sobie pomóc , jako twój chłopak jestem za ciebie odpowiedzialny , a poza tym za bardzo cię kocham żeby nie móc ci pomóc .
- Nie mam pieniążków na lekarstwa ani na odpowiedniego psychologa . A ty mi nie będziesz tego fundował , wystarczy że utrzymujesz mnie u siebie w domu .
- Powiem ci że od jutra biorę urlop na 4 miesiące i idziemy na odpowiednie leczenie , co ty na to ?- zapytał z iskierką w oku .
- Jeżeli nie sprawiam ci kłopotu to , Ne ! - powiedziałam a G.O pocałował mnie w usta .

2 miesiące po ~

- G.O !!! Chodź na chwileczkę do mnie !- zawołałam pełna energii mojego chłopaka .
- O co prosi moja księżniczka ? - zapytał i ukłonił się jak książę .
- Musisz mi doradzić którą sukienkę mam kupić na ślub mojej siostry ? - zapytałam .
- Powiem ci że na tobie leży wszystko idealnie , słońce . - powiedział i powolnym krokiem zbliżał się do mnie .
Gdy doszedł złapał mnie w tali i pocałował w policzek , a później złączył nasze usta w pełnym uczuć pocałunku .
- Saranghae ___ , już nigdy nie pozwolę żebyś wpadła w depresję .- powiedział i mocno mnie przytulił .
- Ja ciebie też kocham mój bohaterze ;*


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

No cześć ! Myślę że scenariusz się udał , jest to mój pierwszy scenariusz dlatego mógł wyjść mi nie za dobrze , ale opinię zostawię dla was . Komentujcie !!

poniedziałek, 2 listopada 2015

Witajcie !


W tym blogu głównie będę zapisywała scenariusze . Jeden będę pisała w ' Ciąg dalszy nastąpi ' albo
po prostu będę piać scenariusze na wasze zamówienia . Myślę że w ciągu roku wszystko się ułoży i będę mega dobrze wykorzystywać swoją wyobraźnię !