sobota, 12 marca 2016

Rozdział 14

Miłego czytania !

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

  Obudziłam się rano , wtulona do Jungkook'a . Pewnie ze zmęczenia zasnęłam przy nim . Powoli chciałam się podnieść , ale niestety ręka Jeon'a mi to nie umożliwił , gdyż złapał mnie za nadgarstek .
- Już idziesz ? - zapytał .
- Tak , muszę iść przygotować śniadanie i mleko zagrzać . - powiedziałam .
- Ale Bobby jeszcze się nie obudził .. - powiedział .
- To co ? Jungkook puść muszę iść . - powiedziałam i oderwałam rękę Jungkook'a od mojego nadgarstka .
  Wyszłam z 'mojego' pokoju i pokierowałam się w stronę pokoju Bobby'iego . Malec jeszcze spał także mogłam iść spokojnie przyrządzić śniadanie . Po cichu wyszłam z pokoju małego i poszłam do kuchni . Na miejscu od razu wzięłam się za robienie kanapek . Nie wiem czemu , ale miałam dziwną ochotę napisać do Chanyeol'a . Ale szybko odrzuciłam od siebie tą myśl , bo jeszcze pomyśliże jestem nachalna czy coś .. Właśnie kończyłam robić ostatnią kanapkę . Nagle do drzwi ktoś zapukał . Podeszłam do drzwi , ale przed ich otworzeniem jeszcze myślałam kto mógł przyjść . Przecież Aki nie mogła , bo pojechała z V . Chłopaki z BTS też nie , bo są pewnie zmęczeni .W końcu postanowiłam że otworzę drzwi temu 'komuś' . Gdy je otworzyłam nie mogłam uwierzyć własnym oczom .
- Hej ! - powiedział .
- Ale co ty tutaj robisz ? - zapytałam uśmiechnięta .
- Przyszedłem ciebie odwiedzić . - odpowiedział .
  Dostałam niespodziewanego całusa w policzek od Park'a . Gdy wszedł do mieszkania , od razu dopadł moje kanapki .
- Dziękuję Amelia ! Wiesz że nie musiałaś ! - powiedział i zaczął zajadać kanapki .
- Park Chanyeol ! One są dla mnie i dla moich przyjaciół . - powiedziałam i zabrałam kanapkę z jego ręki .
- A ja nie jestem twoim przyjacielem ? - zapytał podnosząc brwi w rozbawieniu  .
- No jesteś , ale .. - powiedziałam zmieszana .
- Chcesz mnie nią nakarmić , prawda ? - zapytał zabawnie .
- Park Chanyeol ! - krzyknęłam .
- No co ? - zapytał .
- Yhhh już weź ją zjedz .. - powiedziałam i oddałam mu kanapkę .
- Wiedziałem że odpuścisz , kochana jesteś ! - powiedział i zaczął jeść kanapki .
  Pozostało mi tylko dorobić kanapek . Chanyeol cały czas nadawał o tym jak to mu się udało osiągnąć cel . Po woli zaczęło mnie to nudzić , ale miałam nie małą ochotę krzyknąć mu by w końcu zamknął tą swoją jadaczkę . Po jakimś czasie do kuchni wszedł Jungkook z Bobby'm na rękach . Jego wyraz nie mówił o niczym dobrym .


Perspektywa Jungkook'a


  Nie mogłem uwierzyć własnym oczom ! Amelia nie dość że na spodenkach i koszulce , to jeszcze ten słynny pan ''Chanyeol'' . Aż zżerało mnie od środka . Wiem nie mogłem zabronić jej spotykać się z innymi chłopakami ze względu na mnie . Gdy bym ''wtedy'' nie był taki głupi , to właśnie teraz jak bym tak jadał śniadanie z Amelią każdego ranka . Tak wiem to jest moja wina , ale co poradzę na to że wciąż ją kocham ?


Perspektywa Amelii


  Podszedł do jednego krzesła i przysiadł się do stołu . Chanyeol'owi prawie oczy wyleciały z orbit . Kanapkę którą jadł , odłożył niezjedzoną na talerzyku . Natychmiastowo się wyprostował i posłał mi przepraszające spojrzenie .
- Witajcie ! - powiedział Jungkook z wymuszonym uśmiechem .
- Hej . - powiedziałam razem z Chanyeol'em .
- Amelcia , zaparzyłabyś mi herbatę ? - zapytał Jungkook .
- Tak , a ty Chan ? Napijesz się czegoś ? - zapytałam .
- To samo . - powiedział i posłał lekki uśmiech .
  Wzięłam się za zrobienie herbaty . Na początek zaparzyłam wodę , a dopiero późnej zalałam nią woreczek z herbatą . Gdy podałam herbaty chłopakom , to wzięłam Bobby'iego od Jungkook'a bym mogła go 'nakarmić' . Ułożyłam go na swojej prawej ręce zgiętej w łuk . Gdy usiadłam na krzesło , zaczęłam karmić malca . Nagle odezwał się głos Chana :
- Nie mówiłaś że masz dziecko . - powiedział jakby był skrępowany sytuacją .
- Nie , nie . To nie moje dziecko . Opiekuję się nim do przyjazdu mojej przyjaciółki . - powiedziałam i uśmiechnęłam się .
  Razem z Chanyeol'em gadaliśmy cały czas , no może nie sami , bo Jungkook też coś tam mówił ale jakby sylabami . Chanyeol o godzinie 12 już musiał iść ponieważ musiał już jechać na trening do wytwórni a przede wszystkim musiał już wracać do Exo , do dormu . Poszłam na dwór go odprowadzić . Gdy się już pożegnałam dostałam znowu niespodziewany pocałunek w policzek . Pokiwałam mu jak odjeżdżał z Exo vanem , z pod mojego domu . Gdy już odjechali poszłam do domu . Od razu na wejściu do kuchni zastałam czystą kuchnię i siedzącego Jungkook'a , zabawiającego maluszka .
- Byłbyś dobrym ojcem . - powiedziałam opierając się o framugę drzwi .
- Ah skądże . - powiedział i spojrzał na mnie uśmiechnięty .
- Przede mną nie musisz udawać . - powiedziałam .
- Idź się usiądź do salonu a na mnie poczekaj , arasso ? - zapytał .
- Arasso . - odpowiedziałam a on w ekspresowym tempie wybiegł z kuchni .
  Poszłam do salonu , siadając na wygodnej kanapie . Usiadłam się jakby piórko spadające z nieba . Zamknęłam oczy by móc chodziarz chwileczkę odetchnąć . Niestety nie trwało to długo bo już po chwili dosiadł się do mnie Jungkook . Wtulił się w mój brzuch nic nie mówiąc . Siedział wtulony jakby nigdy nic .
- Kookie ? Co ty właściwie robisz  ? - zapytałam .
- Przytulam się do ciebie , to chyba nie jest karalne ? - zapytał podnosząc na mnie wzrok .
- No nie , ale ograniczmy się do przytulania . - powiedziałam i od razu podniosłam go od mojego brzucha . - To o po co mnie tu ściągnąłeś ? - zapytałam kładąc ręce .
- Bo chciałem się zapytać czy ... - nie dokończył bo do ktoś wszedł do mieszkania .
  Do mieszkania weszła jakaś wysoka dziewczyna z jakimś chłopakiem . Chłopak był bardzo podobny do Jungkook'a . Kiedyś Jeon mi o nim wspominał , ale przecież on wyjechał do Chin (wymyśliłam to na potrzebę scenariusza ) . 
- Brat !? - zawołał Jungkook . 
- Tak ! - krzyknął .
  Od razu wpadli sobie w ręce . Kochałam oglądać takie akcje jak bracia lub siostry , po tylu latach się nie widzą i tu nagle się spotykają , i wpadają sobie w ramiona . 
- A co robi tutaj Jessi ? - zapytał Jungkook wskazując na dziewczynę . 
- A ona ? Spotkałem ją ja szedłem do ciebie i poznałem że to Jessi a ty przecież ją lubisz ? - powiedział jego brat . 
- Tak . - powiedział i uściskał starszą . 
- Annyeonghaseyo . - powiedziałam i ukłoniłam się  .
- Cześć ! - powiedziała dwójka . 
- Dużo o tobie słyszałem . Jestem Jung Hyun ! - powiedział brat Jungkook'a i ukłonił się . 
- Ja też dużo o panu słyszałam . - powiedziałam i uśmiechnęłam się . 
- Proszę nie mów do mnie pan bo chyba zemdleję . Mów po prostu do mnie Hyun . - powiedział . 
- Dobrze . - odpowiedziałam . - Może napijecie się czegoś ? - zapytałam . 
- Ja poproszę herbatę a dla Jessi zrób kawę latte , jeżeli oczywiście masz . - powiedział Hyun .
  Poszłam od razu do kuchni by móc zrobić 'zamówione' napoje . Gdy woda się gotowała dotarło do mnie że nadal jestem w piżamach . Poleciałam szybko do pokoju by móc się ubrać . Gdy skończyłam się ubrać , a włożyłam na siebie czarne leginsy i białą bluzkę to od razu poleciałam zalać napoje . Gdy powoli niosłam kawę ustałam za ścianą , tak by mnie nie widzieli . Dosłyszałam dość ciekawą rozmowę . 
- Jest ona polką ? - zapytała dziewczyna . 
- Tak . - odpowiedział Jungkook . 
- Uhh to żeś sobie pannę wybrał brat . Słyszałem że te Polki to nic dobrego . Każda tylko szuka pocieszenia u bogatego mężczyzny . - powiedział Hyun . 
- Ona taka nie jest . - powiedział Kookie . 
- Myślisz że coś kiedyś z niej wyjdzie ? To nawet dobra sztuka nie jest , nie ma tak pięknej cery ja Jessi , a w porównaniu do ciała to nawet nie ma pełnego biustu . - powiedział Hyun . 
- Nie obchodzi mnie wygląd zewnętrzny , kocham ją za to jaka jest . Jaka by nie była , nawet nie wiesz ile razy ratowała mi tyłek , a nie wspomnę ile razy ją wystawiłem a ona mi to wszystko wybacza . - powiedział rozżalony Jungkook . 
- Widzisz ? Bo jest zaślepiona twoją kasą ! Brat , obudź się , to już nie jest dzieciństwo . - powiedział jego brat . - Czy ty w ogóle byłeś z nią w łóżku ? - zapytał . 
- Tak ! A zresztą co do ciebie obchodzi ! Nie inwertuj w moje życie intymne . - powiedział Kookie . 
- Masz może jakieś dowody ? - zapytał .
- Tak dziecko ! - odpowiedział mu Jeon . 
- To pokaż ! - powiedział Hyun . 
  Jungkook wstał z miejsca i szedł w stronę drzwi wyjścia od salonu . Nie miałam się gdzie ukryć także zachowałam zimną krew i przyjęłam to na klatę . Gdy Jungkook dostrzegł moją posturę od razu zauważył cieknące strumykiem łzy . Przytulił mnie do siebie a z rąk wyleciały mi kubki parząc moje stopy . 
- Ty chyba sobie jaja robisz ?! 




~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję za przeczytanie !   

1 komentarz:

  1. No Kimi jestem pod wielkim wrażeniem opowiadanie robi sie coraz ciekawsze i ta zazdrość ze strony kookiego poprostu nic więcej tylko życzę weny Hwaitins

    OdpowiedzUsuń