Miłego czytania !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
- A - ale jak to ? - wyjąkałam .
- Tak pokazują wyniki . - powiedział lekarz .
- Ahh , no to dziękuję i do widzenia . - powiedziałam .
Złapałam za kurtkę ,która leżała na krześle i jak najszybciej wyszłam z gabinetu . Równie szybko wyszłam z budynku i poszłam w centrum . Krążyłam jak bezdomna . Wiem dziwnie to brzmi , ale taka prawda . Nie mam bladego pojęcia co teraz zrobię . A kompletnie nie wiem jak powiem to Jungkook'owi . Tak strasznie boje się jak zareaguje , czy on będzie zły czy też szczęśliwy ? Dobre pytanie na , które nikt nie zna odpowiedzi . Nagle znalazłam się w parku . Nie wiem jak długo tak chodziłam do puki nie znalazłam się w parku . Mogłam prosto z mostu powiedzieć że pół godziny na pewno minęło . Usiadłam się na jednej z ławek i odpłynęłam w świat myśli . Nagle z zamyśleń wyrwał mnie szloch jakiegoś dziecka . Otworzyłam szybko oczy i ujrzałam przed sobą płaczącego chłopczyka .
- Coś się stało kochany ? - zapytałam prostując się na ławce .
- Bo .. ja .. zgubiłem .. swoją mamusię . - powiedział wtulając się we mnie .
- Oj spokojnie . Chodź znajdziemy twoją mamusię , arasso ? - zapytałam odsuwając go od siebie .
- Arasso . - powiedział .
- A teraz daj mi rączkę i chodźmy jej poszukać . - powiedziałam łapiąc jego malutką dłoń .
Wraz z małym chłopczykiem szliśmy przed siebie , nagle zapytał :
- Dziękuję pani , że mi pani pomoże .- powiedział wycierając łzę z policzka .
- Nie ma za co . A powiedz mi kochany w co mamusia była ubrana ? - zapytałam .
- Miała ubraną niebieską sukienkę i biały sweterek . - powiedział .
Już wiedziałam gdzie szukać . Ta pani prawie co każdą sobotę siedzi na łące z jej dzieckiem . Bingo ! Nagle z daleka dostrzegłam jaką panią , która była tak samo ubrana jak powiedział chłopiec . Widać było że jest wystraszona i pytała o coś przechodniów . Gdy i chłopiec dostrzegł mamusię od razu krzyknął i podbiegł do niej . Ja ustałam w miejscu i przypatrywałam się rozgrywającej się scenie . Jego mama ugięła lekko nogi w kolanach i rozłożyła ramiona . Po moim policzku spłynęła łza wzruszenia . Odwróciłam się i odeszłam . Ciekawa jestem jakby wyglądał mój maluszek . W końcu musiałam iść do domu i to także uczyniłam . Już z daleka mogłam dostrzec mój domu . Droga wyglądała na tak krótką ,a tak niemiłosiernie mi się dłużyło . Gdy w końcu dotarłam do drzwi . Weszłam do domu bez problemu . Wchodząc w głąb domu , cała 8 siedziała w kuchni . Nagle wzrok ich wzrok zawiesił się na mnie . Czy coś nie tak ? Miałam coś na twarzy ? A może miałam coś we włosach ?
- Coś się stało ? - zapytałam zdejmując kurtkę .
- Nie nic . - powiedział roześmiany Hoseok .
Przykro mi , ale nie było mi do śmiechu . Jungkook był czerwony jak cegła , nagle podszedł do mnie złapał mnie za dłoń i poprowadził do mojego pokoju . Zamknął drzwi i usiadłam z nim na łóżku .
- Czy jest coś o czym nie wiem ? - zapytałam powoli odwracając głowę w jego stronę .
- No tak .. znaczy się .. - mówił .
Złapał mnie za dłoń i zaczął .
- Bo oni wiedzą co się pomiędzy nami wczoraj zdarzyło . - powiedział zarumieniony .
- Ale jak ? - zapytałam .
- Bo oni w nocy się obudzili i na jedno wychodzi . - powiedział .
- Że też tego nie przewidziałam . - powiedziałam uderzając się wolną ręką w czoło .
- Nie bij się proszę . - powiedział łapiąc za moją dłoń i złapał w swoją dłoń .
- Już dzisiaj jedziesz z chłopakami ? - zapytałam .
- Będę musiał . - powiedział smutny .
- A może obejrzymy jakiś film ? - zapytałam .
- Oki , a jaki ?
- Hmm .. może ,,Szkoła uczuć'' ?
- Oki no to chodźmy . - powiedział łapiąc mnie za dłoń i wyprowadzając z pokoju .
Całe szczęście że nie mieli wielkiego kaca i wszyscy byli poubierani . Gdy powiedzieliśmy z Jungkook'iem że idziemy oglądać film od razu wszyscy znaleźli się w salonie . Koło mnie usiadł Jungkook i Suga . Aki z V poszła koło grzejnika . A reszta chłopaków gdzieś na fotelach i na podłodze . Wtuliłam się w Jungkook'a czując jak szybko bije mu serce . Nagle poczułam dziwny ból w okolicach brzucha . Próbowałam tego nie okazywać i cicho jęknęłam .
- Wszystko ok , Amelia ? - zapytał Jungkook kładąc dłoń na mojej głowie .
- Tak . - powiedziałam .
Mogłam powiedzieć że prawie cały film V kleił się do Aki , chociaż ta nie pokazywała sprzeciwu . Hoseok z Jin'em grał w kamień papier nożyce , a Jimin i RapMon gadali o czymś . Na to wychodziło że film oglądałam tylko ja , Jungkook i Suga . Dostrzegłam także jak Suga szybko otarł łzę , która zleciała mu na koniec filmu .
- No to my chłopaki musimy się powoli zbierać . - powiedział Jin patrząc na zegarek .
- Ale dopiero 12 . - powiedział Jimin .
- Ale dziś mamy spotkanie , Jin ma rację . - poparł go lider .
- To skarbie chodź ze mną po moje ciuchy . - powiedział Jungkook patrząc mi w oczy .
- Chodźmy . - powiedziałam .
- Tylko weźcie ciuchy , żeby nie zaszło to za daleko . - zaśmiał się V .
Zignorowaliśmy ich i poszliśmy po cichu Jeon'a. Gdy znaleźliśmy się w pokoju pomogłam mu spakować jego rzeczy . Gdy wszystkie schował , wyniósł torbę na korytarz .Usiadłam się na łóżku . Nagle do pokoju wpadła Aki .
- Aki proszę ciebie o chwileczkę spokoju . - powiedziałam zmarnowana .
- Czy coś .. ? - zapytała .
- Tak . - powiedziałam otwarcie .
- A powiedziałabyś mi ? - zapytała kładąc dłoń na moje udo .
- Jestem w ciąży . - powiedziałam .
Weronikę chyba zamurowało , bo nie odezwała się ani jednym słowem . Nagle do pokoju wszedł Jungkook z dziwną miną .
- W czym jesteś ? - zapytał z ironią .
- Ale to nie tak .. Jungkook . - powiedziałam podchodząc do niego .
- Przecież głuchy nie jestem , jesteś w ciąży prawda ? - zapytał .
Widziałam jak jego mięśnie się spięły . Z moich oczu leciały pojedyncze łzy . Złapałam jego dłoń ,ale on szybko oderwał od mojej .
- Ale to nie moja wina ! - powiedziałam .
- A czyja ? Moja !? - wytknął .
- Czyli to jest moja wina i mam cię przepraszać że zaszłam z Tobą w ciążę . - wyjąkałam .
- Ale przecież zabezpieczaliśmy się . - powiedział myśląc intensywnie .
- Ale ja przecież raz nie wzięłam tabletki . - powiedziałam przestraszona .
- No i widzisz do czego doprowadziłaś !? To twoja wina ! - krzyknął .
- Tak , obwiniaj mnie za coś czego nie zrobiłam , ale jeżeli wolisz to przepra .. - powiedziałam przez łzy przerywając .
Perspektywa Jungkook'a
Amelia zacięła się , jakby coś zauważyła . Ale problem w tym że ona nic nie zauważyła , a złapała się za brzuch i skinęła się w pasie .
- Aa .. - wypowiedziała cicho .
Ja tylko patrzyłem zdenerwowany , nie wiedząc co zrobić .
- Czy wszystko .. - powiedziałem trochę przewrażliwiony jej stanem .
- Proszę .. Wyjdź . - wyjąkała .
- Ale .. - powiedziałem wyciągając dłoń w jej stronę .
- Tam są drzwi ! - powiedziała podnosząc głos .
Nie powiedziałem nic , tylko spojrzałem na Aki błagalnym wzrokiem . Ta jakby zrozumiała mój przekaz i od razu wstała z łóżka pomagając Amelii . Ostrożnie ją złapała i poprowadziła do łóżka . Nie chciałem już tam stać , wybiegłem z jej pokoju od razu wchodząc do vana , odjeżdżając z chłopakami z pod ich domu . Bałem się .. Cholernie się bałem o to co pomyśli wytwórnia , a fani ? Co ja zrobię , ale przecież Amelia nosi w sobie moje dziecko to o nią powinienem się martwić , czy się jej nic nie stanie , czy ciąża nie będzie zagrożona . Nie wiedziałem co mam zrobić , zachowałem się w stosunku do Amelii nie odpowiednio . Jestem pomiędzy młotem , a kowadłem . Nie miałem pojęcia co będzie dalej .
Perspektywa Weroniki
Jungkook cały czas pisał do mnie SMS jak Amelia się czuje . Nie dziwie się że Amelia mu nie chce odpisywać , zachował się jak ostatni dupek reagując tak na wiadomość o ciąży . Przecież on powinien skakać z radości , że dziewczyna , którą kocha ma w sobie jego dziecko . Przynajmniej Tae zachował się bardzo dobrze , gdy dowiedział się że ja będę miała z nim Bobby'iego .
Siedziałam wraz z Amelią na kanapie w salonie . Amelia siedziała uśmiechając się do Bobby'iego . On sam się śmiał , który wyglądał uroczo bez ząbków .
- A kto jest tak słodziutki ? No kto . - mówiła Amelia do malca .
- Mogę już go ? Muszę iść do położyć spać i nakarmić . - powiedziałam biorąc Bobby'iego .
Wyszłam z salonu , idąc do pokoju Bobby'iego . Gdy się w nim już znalazłam od razu złapałam za butelkę z mlekiem i powoli kołysałam maluszka , śpiewając mu kołysankę .
Po jakimś czasie Bobby zasnął , a ja poszłam do Amelii . Wchodząc do salonu , zastałam Amelię stojącą przy komodzie . Szybko do niej podeszłam .
- Amelia ? Wszystko w porządku ? Może zadzwonić po karetkę ? - zapytałam
- Nie , za chwilę przejdzie . - zapewniła .
- To chodź się usiąść , przyniosę ci szklankę wody . - powiedziałam pomagając jej dojść do kanapy .
Ta spokojnie się usiadła , nie opierając się o tył kanapy . Siedziała wpatrując się w pustą ścianę . Jej twarz momentalnie zbladła . Wyglądała gorzej niż kiedy kol wiek . Tak bardzo tęskniłam za roześmianą Amelią . Prawie pobiegłam po tą szklankę wody . Usiadłam szybko na kanapie koło niej , bo wyglądała jakby miała za chwileczkę odlecieć . Oparła głowę o moje ramie upijając łyk wody . Odłożyła szklankę i od razu zaczęła szlochać .
- On mnie nie kocha , zostawił mnie na pastwę losu z dzieckiem ! Co ze mną , co z moją karierą ! To moja wina . - wypowiedziała z ledwością .
Nagle zadzwonił mój telefon . Gdy wzięłam telefon do ręki było wyświetlone ''Misiek ♥ '' . Odebrałam szybko i włączyłam głośnik .
- Cześć kotek ! - powiedział V .
- Cześć misiek ! - odpowiedziałam .
- To Jeon ? - zapytała Amelia ocierając łzę spływającą po policzku .
- Nie to Tae . - odpowiedziałam .
- Ej Weroniczka , nie zauważyłaś że coś się stało pomiędzy Jungkook'iem i Amelią ? - powiedział V .
- Wiesz .. Amelia od 13 tak jak pojechaliście cały czas płakała . - powiedziałam zerkając kątem oka na Amelię , która z uwagą oglądała lecący film .
- A Kookie nie lepszy ! On od przyjazdu złapał za butelkę i tak cały czas leje w siebie . - powiedział z dziwnym śmiechem .
- Amelia ! Kochanie ! Wiem ze mnie słysys . Odezwij sieee .. - powiedział Jungkook .
- Ej , oddawaj ten telefon ! - krzyknął V .
Amelia spojrzała dziwnym wzrokiem najpierw na mnie , a później na telefon .
- Amelia ! Martwię się . - powiedział płacząc . - Jesem tu , kooocham cie , potrzebuje cię !
Usłyszałam przez telefon głośny huk i połączenie się urwało .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Myślę że scenariusz się wam podobał i dziękuję za przeczytanie ! Mile widziane komentarze ! ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz