Miłego czytania !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Obudziłem się cały mokry . A tego się nie dziwie , bo akurat leje deszcz . Nagle zapiekło mnie w okolicach ust . Sięgnąłem ręką do nich i od razu poczułem ciepłą substancję , a mianowicie moją jeszcze świeżą krew . Wstałem po woli i rozejrzałem się dookoła .Brzuch i plecy tak okropnie mnie bolały , że ledwo się wyprostowałem . Nagle w oddali zauważyłem jakieś dwie dziewczyny . Na początku myślałem , że to Aki i Amelia , ale pomyliłem się wołając :
- Amelia ! Aki ! Tu jestem ! - krzyknąłem .
One szybko się odwróciły w moją stronę i się zaśmiały . Dopiero jak się zbliżyły i nie były aż tak wtopione w mgłę , mogłem dostrzec tylko 2 dziewczyny o średniej długości włosach i o czarnym kolorze .
- Jungkookie ! - krzyknęły zadowolone .
- Możemy poprosić o zdjęcie ? - zapytały piszcząc .
- O nie ! Co ci się stało ?! To przez tą twoją dziewczynę ! Nie wdzięczna idiotka ! - powiedziała jedna .
- Nie ma cie prawa tak o niej mówić ! A teraz mi zejdźcie z oczu ! Nie dość , że ja się rozchoruje to jeszcze i wy ! Narka i ostatni raz usłyszałem coś takiego od swoich fanek ! - krzyknąłem i od szedłem .
Myślałem , że dały mi spokój i odeszły , ale dość szybko zostałem odwrócony i zaślepiony fleszem . Byłem wkurzony i to na maksa . Złapałem jedną za nadgarstek i wyrwałem jej telefon z ręki i rzuciłem nim o ziemie . Cały się roztrzaskał .
- Z szacunkiem do starszych , proszę .. - rzuciłem oschle i od szedłem kuśtykając .
Chciałem jak najszybciej być w dormie i zobaczyć tam Amelię . Znaczy się miałem taką nadzieję , że ją tam zobaczę . Po 30 minutach już byłem pod dormem . Wszedłem do niego od razu i zastałem przeszywający wzrok przyjaciół .
- Jungkook gdzieś ty był i jak ty w ogóle wyglądasz ! - krzyknął lider .
- Aish ... nigdzie . - powiedziałem prostując się i dusząc w sobie ból .
- A gdzie jest Amelia ? - zainteresował się Suga .
- Porwali ją .. - powiedziałem powstrzymując łzy . - Proszę , chodźmy jej poszukać , ona się na pewno boi .
- Co zrobili !? Porwali ją !? - krzyknęła Aki łapiąc się za głowę i cicho popłakując .
- Proszę , pomóżcie mi ją znaleźć ! - błagałem .
- Pomożemy ci ! Plan jest taki . Tae zostaje z Aki i dzieckiem , Suga idzie z Jungkook'iem , Jimin z Hoseokiem , a ja pójdę z Namjoonem . - powiedział Jin .
- To chodźmy ! Nie ma czasu do stracenia ! - powiedział Jimin i od razu wyszliśmy z dormu .
Gdy znaleźliśmy się na dworze ustaliśmy w swoich grupkach . Ja z Sugą pójdziemy na prost , RapMon z Jinem na lewo , a Jimin i J-Hope na prawo . Nagle wszyscy rozeszliśmy się w swoje strony . Szedłem z Sugą , aż nagle zatrzymałem się i łapiąc za brzuch . Upadłem na ziemie a Suga obejrzał się za mną .
- Ej młody , nic ci nie jest ? - zapytał klękając przy mnie .
- Zostałem trochę pobity . - powiedziałem ukrywając ból .
Suga ugiął kawałek mojej koszulki (proszę nie brać na skojarzenia) i na pewno zobaczył dużego siniaka . Jego oczy momentalnie się rozszerzyły .
- Jeon ty sobie nie wyobrażasz jaki jesteś posiniaczony . Zaczekasz tutaj a ja zadzwonię po V , żeby po ciebie przyszedł . - powiedziałem pomagając mu wstać .
- Nie dzwoń , ja muszę ją zobaczyć i to ja muszę ją znaleźć ! To moja wina , że jej teraz tu nie ma . - powiedziałem roniąc łzy .
- A dasz sobie radę ? - zapytał .
- A pomógłbyś mi ? - zapytałem wstając przy jego pomocy .
Rękę przełożyłem Sudze przez ramie i przy jego pomocy szliśmy . Po przejściu jakichś 15 metrów w oddali zauważyłem lampę , a pod nią skuloną jakąś postać ubraną na czarno . Razem z Sugą przyśpieszyliśmy troszeczkę ruchu i już po minucie znaleźliśmy się przy nie jakiej osobie .
- Ej żyjesz ? - powiedział Suga lekko go szturchając .
Owy człowiek nawet nie drgnął . Podszedłem troszeczkę bliżej do leżącego i go odwróciłem .
- AMELIA !? - krzyknąłem zupełnie nie świadomy .
Położyłem ją na swoje kolana głaszcząc jej głowę . Amelia była zupełnie bez niczego . Mam na myśli , że ją okradli . Biżuterię , którą miała na sobie zniknęła tak samo jak płaszcz . Ale mniejsza o to , ważne , że się znalazła .
- Ej kochanie , jestem już obudź się proszę . - powiedziałem spokojniejszy .
Kołysałem się jak człowiek nie normalny . Jej policzki były mokre od łez , a na kości policzkowej była kreska z , której leciała krew .
- Jungkook .. Ona , chyba już nas opuściła ... - powiedział Suga spuszczając głowę .
- Nie .. masz .. prawa .. tak .. mówić .. - powiedziałem całując nosek Amelii .
- Jungkook . - powtórzył .
- Nie ! - krzyknąłem .
Podniosłem lekko Amelię tak jakby siedziała na moich kolanach , a głowę miała opartą na moim ramieniu . Głowę przyłożyłem do jej serca , które nadal biło . Sięgnąłem do jej nadgarstka i sprawdziłem tętno . Wszystko było dobrze , całe szczęście . Przeczesałem jej długie blond włosy i przytuliłem ją do siebie .
Perspektywa Amelii
Poczułam jak coś mnie ściska . Wiedziałam , że to ci dwaj coś mi robią abym znów się ocknęła . Nie dość im ? Otworzyłam szeroko oczy i poczułam znany mi zapach . Gdy doszłam do wniosku kto to od razu wtuliłam się w niego mocniej .
- Tak bardzo się bałam . - wyszeptałam czując jak po moim policzku spływa ciepła łza .
Siedzieliśmy tak chwileczkę , aż nagle odezwał się tak samo znany mi głos .
- No to co gołąbeczki , czas wracać do dormu . - powiedział .
- Suga ? Też tutaj jesteś ? - zapytałam samą siebie .
Odwróciłam się opuszczając ramiona Jungkook'a . Tym razem się wtuliłam w Sugę , ale nie na długo .
- Cieszę się , że tutaj jesteście , a teraz już chodźmy . - powiedziałam .
Chłopaki pomogli mi wstać . Ale Suga jakby chwilę nad czymś myślał , aż nagle się odezwał :
- No dobra już pocałujcie się , nie patrze . - powiedział zarumieniony odwracając się .
Spojrzałam na Jeona szczęśliwym wzrokiem i przybliżyłam się do niego , a sam on zadbał o to by nasze usta połączyły się w jedność . Nasz pocałunek był krótki , ale swego rodzaju namiętny , słodki i pełen uczuć . Nagle bez słów wyminęliśmy Sugę i szliśmy do dormu .
- Ej no czekajcie ! - krzyknął z tyłu .
***
- Długo jeszcze ? - zapytałam .
- Amelia muszę przemyć ci rany , chociaż w porównaniu do Maknae masz więcej ran . - powiedział śmiejąc się Jin .
- Ty to umiesz pocieszyć człowieka . - powiedziałam zakładając ręce na piersi .
- Długo tu wam jeszcze zejdzie ? - zapytał wchodzący Jungkook do łazienki z kubkami gorącej herbaty .
- Nie już kończymy . - powiedziałam za Jina .
Jin tylko kiwnął głową na potwierdzenie mojego zdania . Nagle Jungkook podał mu wacik z wodą utlenioną , a ja tylko zapiszczałam .
- Proszę nie . Tylko nie do policzka ! - powiedziałam .
- Ale Amelia trzeba ją przemyć . - powiedział Jin .
- A może ja już zaopatrzę jej ostatnią ranę ? - zapytał Jina Jungkook .
- Na prawdę zrobisz to dla mnie ? - powiedział starszy .
- Dlaczego nie . - powiedział Jungkook i zabrał od Seoka wacik .
Jin cały w skowronkach zostawił nas samych w łazience zamykając za sobą drzwi . Jungkook podszedł do mnie i zaczął :
- Kocham cię moja najpiękniejsza . - powiedział spoglądając na moje usta .
Nagle zniżył się troszeczkę do nich i zaczął mnie całować . Powoli nic na siłę , aż po jakimś czasie poczułam dość silne pieczenie w okolicach rany . Zapiszczałam w jego usta i chciałam się odsunąć ale Jungkook mi na to nie pozwolił tylko pogłębił pocałunek . Po woli pocierał wacikiem po mojej ranie , a później wacikiem z wodą i nagle ból zniknął. Po skończonej czynności Jungkook się ode mnie odsunął i sięgnął po plaster . Przykleił go na ranę i było po sprawie .
- Chodźmy do mojego pokoju . - powiedział sięgając po dwie herbaty . - Tylko pootwieraj mi drzwi bym mógł przejść . - powiedział uśmiechając się .
Szedł po woli i z równowagą by nie wylać herbaty . Gdy znaleźliśmy się w pokoju od razu herbatę postawił na szafkę nocną . Położyliśmy się na jego łóżku biorąc do ręki tableta . Wtuliłam się w Jeona by widzieć więcej . Wszedł na Twittera i na pierwszej stronie widniał artykuł o naszej dwójce . Jungkook zaniepokojony wszedł w podanego linka i zaczął czytać . Po każdym zdaniu jego oczy robiły się coraz większe . Na samym końcu były zdjęcia pobitego Jungkook'a i mnie . Ale skąd moje ? Przecież ? A no tak fanki nie pomyślałabym . W artykule napisane było tylko o tym , że jesteśmy pobici . Ale cała wina poszła na mnie . Napisali tam , że to wszystko może być związane ze mną . Jungkook'a mięśnie spięły się i natychmiastowo odłożył tableta na szafkę i wtulił się we mnie .
- Jutro ogłosimy , że nas napadnięto i to nie ma nic związanego z tobą . Ale jeszcze powiemy im o ciąży , nie możemy mieć tajemnic przed wytwórnią i fanami . - powiedział całując mnie w czoło .
- Oczywiście . - powiedziałam .
- Kocham cię , wiesz ? Oddałbym za ciebie życie gdyby była taka potrzeba . - powiedział już teraz całując moje usta .
- Ja też . - powiedziałam oddając pocałunek .
Jeon przeniósł swoją dłoń na moje plecy i zaczął mnie głaskać . Wtuliłam się w niego bardziej i weszliśmy do krainy snów .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję za przeczytanie ! ^^
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz