Miłego czytania !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Perspektywa Taehyung'a
- Jezus , czy ty jesteś normalny ! - krzyknąłem zły na Kook'iego .
- Ja nie mam dziewczyny , to i ty nie będziesz miał dziewczyny ! - krzyknął pijając ostatni łyk alkoholu i rzucił butelkę o ziemię .
Szybko poszedł do swojego pokoju , który dzielił z Sugą i nie wiadomo co takiego działo się później .
***
Perspektywa Amelii
Obudziłam się rano cała zalana potem . Miałam okropny sen . Nie tyle co sen jak koszmar . Wstałam z łóżka idąc do kuchni by napić się szklanki wody . Gdy znalazłam się w kuchni od razu sięgnęłam po szklankę i nalałam do niej wody . Szybko wypiłam zawartość i odstawiłam szklankę na suszarkę . Ubrałam się w czarne leginsy i białą bluzę . Wyszłam na świeżę powietrze , głęboko zaczerpując powietrza . Znów poszłam do parku rozmyślając nad dzieckiem . Usiadłam na pobliskiej ławce , zamykając oczy .
- Mamo , mamo ! To ta pani ! To ona mi wczoraj pomogła ! - krzyknął jakiś chłopiec .
Odwróciłam się i zobaczyłam tego samego chłopczyka co wczoraj , ale już z jego mamą . Owi ludzie podeszli do ławki i usiedli się koło mnie . Jego mama usiadła , a jej synek usiadł jej na kolanach .
- Dziękuję ci młoda damo , że mi pomogłaś . - powiedziała uśmiechając się do mnie .
- Nie ma za co . A jak się miewacie ? - zapytałam posyłając lekki uśmiech .
- Jakoś nam ten czas leci , a Tobie ? Nie wyglądasz na zdrową osobę . - powiedziała robiąc smutną minkę .
- Ahh , wie pani jak to jest w tym wieku . - powiedziałam zmieniając miejsce siedzenia .
Siedziałam teraz przodem do kobiety , mając nogę zgiętą w kolanie i położoną na ławce . Natomiast rękę zgiętą w łokciu położyłam na oparciu ławki , kładą na dłoni swoją głowę .
- Jak to jest mieć dziecko ? - zapytałam zupełnie nie myśląc nad tym pytaniem .
- Wymaga dużo poświęcenia i jest cudem od boga . - powiedziała dając mi malca do rąk .
- Ale jesteś słodki . A jak ma na imię ? - zapytałam maluszka .
- Choi . - powiedział pokazując swoje (jeszcze nie wszystkie) ząbki .
- Piękne imię . - powiedziałam .
- A co do twojego pytania . Od razu wybacz że pytam , ale zaszłaś w ciążę ? - zapytała mnie troszeczkę ciszej .
- Niestety tak . - powiedziałam spuszczając głowę .
- Dlaczego niestety ? Przecież to skarb . - powiedziała . - Choi poszedłbyś się pobawić ? Tylko nie zgub się . - powiedziała ,a malec pocałował ją i szybko pobiegł w stronę bujaczek .
- Nie wie pani co ja muszę przeżywać . Mój chłopak .. on .. znaczy się .. trudno mu jest zaakceptować że jest ze mną w ciąż , a najgorsze jest to że obwinia mnie za to . - powiedziałam szybko ścierając łzę spływającą z oczu .
- Przepraszam , nie wiedziałam . - powiedziała tuląc mnie do siebie .
- Nie , miała pani prawo . A wie może pani , która godzina ? - zapytałam .
- Tak , jest godzina 11:35. - powiedziała spoglądając na rękę na której widniał zegarek .
- Aish .. Chincha ? Pani wybaczy , ale muszę się zbierać , niech pani pozdrowi Choi'ego ! - powiedziałam wstając z ławki i biegnąc szybko do domu .
Wiem troszeczkę .. nawet bardzo .. źle dla dziecka , ale ja muszę jak najszybciej znaleźć się w wytwórni . Miałam 'nawet' blisko do domu , dlatego też szybko do niego dobiegłam . Weszłam szybko do środka zmieniając ciuchy . Ubrałam jeansy i zwykłą czarną bluzkę . Mam nadzieję że nic się na stanie dziecku , bo dopiero 2 tydzień , z resztą mam mało wiedzy o tym . Na razie muszę zadbać i to aby nikt się na razie o tym dziecku nie dowiedział .
***
Jechałam tak szybko , że aż bym mogła spowodować wypadek . Gdy znalazłam się pod BigHit od razu jak strzała wleciałam do budynku . Weszłam po schodach mijając przy okazji Rap Mona . Posłał mi lekki uśmiech , który od razu odwzajemniłam . Dość szybko znalazłam się w pomieszczeniu , który jest przeznaczony dla mnie .
- Annyeonghaseyo ! - powiedziałam kłaniając cię lekko w geście przywitania mojego menadżera .
- Był u nas dzisiaj menadżer Big Bang i jak się okazuje będziesz miała wystąpić w ich teledysku . Jak na razie nie masz napiętego grafiku więc możesz spokojnie iść do sali i potrenować do swoich piosenek . - powiedział .
- Dobrze , a kiedy mamy się zjawić w YG ? - zapytałam .
- Powiedzieli że za tydzień w sobotę , a w połowie tego tygodnia dostaniesz filmik z tańcem , którego będziesz musiała się nauczyć . - powiedział .
- Kamsahamnida . - powiedziałam i wyszłam .
Szybko pokierowałam się do sali treningowej i zobaczyłam coś co totalnie zbiło mnie z tropu . Jungkook chyba bił się z Sugą ? Nie , wzrok mnie nie myli . To byli oni , Suga bronił się , a maknae nadal na niego naskakiwał i coś krzyczał . Nie mogłam dłużej na to patrzeć i szybko weszłam do 'mojej' sali .
- Przestańcie ! - krzyknęłam .
Nie poskutkowało . Podeszłam do nich próbując ich rozdzielić . Gdy złapałam Jungkook'a za ramie z nadzieją że odsunie się od starszego , ale ten chyba nie zrozumiał i uderzył mnie w brzuch . Ja natychmiastowo się za niego złapałam i skuliłam na ziemi . Świat zaczął mi się kręcić , oczy miałam pół przymknięte . Jungkook chyba nie zdawał sobie sprawy co zrobił ,bo nadal uderzał starszego . Suga mimo że Kook'ie go bił on uklęknął i swoim ciałem nakrył moje w geście obrony mnie . Jak kol wiek to brzmi ... On nie chciał dopuścić do tego drugi raz . Na swoim policzku poczułam łzę . Najwidoczniej zleciała ona z oczu Jungkook'a , bo gdy tylko zdołałam lekko odwrócić głowę ujrzałam że jego twarz poczerwieniała , a on sam był cały zapłakany . Gdy uderzył Sugę po raz kolejny złapałam za jego nadgarstek , on tylko spojrzał się na mnie .
- Jungkook ... wyjdź stąd . Proszę . - powiedziałam .
Do niego jakby dotarła sytuacja , która właśnie ma miejsce tutaj w sali . Maknae wybiegł szybko z sali zostawiając mnie samą ze Sugą .
- Nic ci nie jest ? - zapytałam gdy pomagał mi wstać .
- Nie , to tylko drobne uderzenia . Przepraszam za niego , ale on całą noc pił . - powiedział Suga .
- Rozumiem cię , ale czy Jungkook powiedział wam coś gdy był pod wpływem alkoholu ? - zapytałam niepewna .
- Że macie dziecko ? - zapytał .
- Czyli jednak . - powiedziałam spuszczając głowę .
- Aish .. Nie chciałem żeby tak to zabrzmiało . - powiedział .
- Nie martw się , ja już lepiej pojadę do domu . - powiedziałam i wyszłam z pomieszczenia .
***
Siedziałam sama w salonie jedząc płatki kukurydziane . Aki i V wraz z ich dzieckiem wyszli na spacer zostawiając mnie samą w domu . Zdążyłam się już wykąpać . Oglądałam jakiś mało ciekawy program . Gdy skończyłam jeść kanapki , odłożyłam talerzyk na stolik i położyłam się na kanapie .
Nagle usłyszałam jak drzwi gwałtownie się otworzyły . Wstałam szybko lecz cicho z kanapy łapiąc przy okazji za leżący talerzyk . Powoli szłam i patrząc za ścianami czy nikogo nie ma . Ustałam koło ściany i westchnęłam bojąc się że za ścianą może być jakiś złodziej . Zabrałam się za odwagę i szybko wyszłam za ściany . Gdy z niej 'wyskoczyłam' drzwi były szeroko otwarte . Podeszłam do niech normalnie zamykając je na klucz .
- Hmm .. może to Aki ? Ale nie Weronika by przecież zamknęła drzwi . - powiedziałam do siebie .
Nagle poczułam wibrację w telefonie . Wzięłam szybko telefon do ręki patrząc co przyszło . Przyszedł SMS od Aki ,że zostaje dzisiaj na noc u BTS . Gdy to przeczytałam przeszedł mnie dreszcz wiedząc ze w moim domu 'może być' jakiś złodziej .. a co gorsza jakiś zboczeniec. Bałam się nie miłosiernie . Bałam się odwrócić od drzwi . Ale gdy to uczyniłam dostrzegłam przed sobą stojącą posturę Jungkook'a .
- Wystraszyłeś mnie . - powiedziałam przykładając rękę do klatki piersiowej .
Jungkook wcale się nie odezwał , a wręcz sapał od (chyba) szybkiego biegania . Złapał mnie za nadgarstki podchodząc ze mną do drzwi opierając mnie o nie . Ręce umieścił mi po bokach mojej głowy .
- Skarbie , proszę wybacz mi . - powiedział .
- Muszę ci wybaczyć skoro będziesz ojcem mojego dziecka . - powiedziałam beznamiętnie .
- Na prawdę , przepraszam że tak zareagowałem na wieść że będę tatą i przepraszam że cię uderzyłem . - powiedział .
- Spokojnie , staram się ciebie jakoś zrozumieć . - powiedziałam .
Jungkook spojrzał mi w oczy i szybko wziął mnie na ręce . Wyglądałam jakby niósł mnie książę . Dosłownie !
***
Siedzieliśmy wtuleni w siebie gadając o tym , to o tamtym .
- Ej , a miałaś może jakiś plan jak nazwać dziecko ? - zapytał .
- Myślałam że chłopiec Kostek , a dziewczynka Yuna - powiedziałam .
- Podoba mi się Kostek , to chyba Polskie , tak ? - zapytał .
- Tak . - powiedziałam chichocząc .
- Tęskniłem . - powiedział chowając twarz w zagłębieniu mojej szyi .
- Tęskniłeś !? Nie widziałeś mnie półtorej dnia ! - powiedziałam z ironią .
- Oj nie denerwuj się tak . To chyba dobrze że tęsknię co ? - zapytał .
- No tak , ale ile można . - powiedziałam wybuchając śmiechem .
- A co ? Może masz kogoś na boku ?
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję bardzo za przeczytanie ! ^^
Jednak z niego to kawał chuja jest ale ogólnie opowiadanie super czekam na 22 rozdział :)
OdpowiedzUsuń