środa, 10 lutego 2016

Czekoladowy pocałunek . - *Wolny wybór* ♥

Scenariusz dedykuję mojej przyjaciółce Julce ♥
A i w miejsce tego ____ dodajemy swoje imię a w miejsce ----- dodajemy imię swojego idola !
Miłego czytania !!

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

  Dzisiejszego dnia postanowiliśmy pojechać całą rodziną na narty w góry . Tak się składa że dziś zaczynają mi się ferie zimowe i jedziemy całą rodziną w góry !! Właśnie pakowałam swoje rzeczy do ogromnej walizki do puki do mojego pokoju nie weszła moja mama .
- Kochanie po co ci tyle ciuchów ? Przecież jedziemy tylko na 3 dni . - powiedziała moja mama .
- No tak wiem , ale podobno ma tam być ----- i chciałabym go poznać . A że nie wiem co jeszcze ubiorę to wezmę te ładne ciuchy jak i za równo ciepłe . - powiedziałam i wzięłam się za wykonywaną czynność .
- No już jak wolisz słoneczko , ale nie przegnij z tymi ciuchami bo jeszcze kosmetyki . - powiedziała rodzicielka i wyszła .
  Ahh jak zawsze wie co mi doradzić . Dokładnie o godzinie 10 wyjechaliśmy spod domu . Droga minęła nam 3 godziny . Mieliśmy zarezerwowane miejsce w hotelu pięciogwiazdkowym . Jakoś tak dziwnie czułam się bez mojej przyjaciółki (Imię przyjaciółki tu wstaw) . Zawsze wszędzie jeździłyśmy razem nawet z naszymi rodzicami . Ale gdy zapytałam się jej czy chce jechać to mi odmówiła bo powiedziała że poznała kogoś fajnego i może coś z tego wyjdzie . Ale na szczęście przestałam już zakrzątać sobie nią myśli bo to nie miało najmniejszego sensu . Gdy w pokoju się już że tak powiem 'zadomowiłam' postanowiłam iść na dół . Najgorsze było to że miałam pokój na 6 piętrze a gdy chciałam jechać windą to okazało się że jest zajęta , dlatego nie miałam innego wyboru jak iść schodami . Droga na dół trwała nie całe 5 minut . Gdy dotarłam na dół od razu poszłam kupić sobie gorącą czekoladę . Gdy podeszłam do maszyny która 'produkuje' gorącą czekoladę wybrałam czekoladę mleczną , milkę . Kosztowała niecałe 2 złote . Gdy chciałam włożyć do maszyny pieniążki nie fortunnie wyślizgnęły mi się z ręki i wpadły pod maszynę . Jakiego ja mam pecha !
- Niestety ____  nie napijesz się gorącej czekolady . - powiedziałam sama do siebie .
- A może jednak tak ? - powiedział dziwnie znajomy mi głos .
  Gdy spojrzałam w górę nie mogłam uwierzyć własnym oczom . Przede mną stał ----- we własnej osobie ! Powolutku podniosłam się z ziemi i patrzałam czas na osobę ----- . Moje serce zaczęło nie kontrolowanie szybko bić . Kompletnie się zawstydziłam . No bo przecież nie tak sobie wyobrażałam nasze spotkanie . Zarumieniona spuściłam wzrok bo przecież jaki idol widzi swoją fankę która grzebie coś pod maszyną do gorącej czekolady ?
- Przepraszam ? Czy mógłbym zakupić gorącą czekoladę ? - zapytał .
- Tak oczywiście ! Już wychodzę . - powiedziałam i pośpiesznie się przestawiłam w bok .
- Poczekaj chwileczkę . - powiedział .
- Tak ? - zapytałam .
- Potrzymasz mi czekoladę ? - zapytał .
- Jasne . - powiedziałam i wzięłam ją od niego .
- A teraz możesz ją wypić . - powiedział .
  Spojrzałam na niego dziwnie jak by coś powiedział nie tak .
- Co !? - zapytałam zdezorientowana .
- No tak wpij ją ! Jest dla ciebie . Widziałem jak pod maszynę wpadły ci pieniążki . - powiedział .
- Dziękuję ci bardzo ------ . Kiedyś ci się za to odwdzięczę ! - powiedziałam .
- Znasz mnie ? - zapytał jakby dziwnie przerażony .
- A kto by cię teraz nie znał , ale nie martw się nie jestem jedną z tych 'psychofanek' . - powiedziałam i się uśmiechnęłam .
- Uff , całe szczęście . - powiedział i odwzajemnił mój uśmiech .
  Do wieczora siedziałam z ------ na dole . Do puki nie musiałam iść spać . Okazało się że ----- to w prawdziwym życiu jest jeszcze bardziej fajny . Nie żeby coś ale chyba każda fanka coś do niego czuje także nie mam na co liczyć  . Za gorącą czekoladę którą dostałam od   ------,  postanowił że mogę mu się odwdzięczyć jeżeli pójdę z nim jutro na narty . Zgodziłam się nie z powodu że jestem w nim zakochana czy coś , ale czułabym się winna jeżeli bym mu się nie odwdzięczyła za to że kupił mi gorącą czekoladę .

***

  Na całe szczęście rodzice zakupili mi na te trzy dni pokój w którym będę sama . Gdy się obudziłam od razu musiałam się szykować bo o 11 musiałam już wyjść . Około godziny 10:35 pod moimi drzwiami już czekał ----- . Musieliśmy się śpieszyć bo by nam biletów później nie wydali . Na miejscu byliśmy równo o 11 . Na całe szczęście się nam udało i weszliśmy na narty .
  Było bardzo zabawnie . ------ nauczył mnie jeździć na nartach chociaż i tak nie odbyło się bez upadków na pupę . Cały dzień miną mi bardzo w miłej atmosferze . Po nartach zaproponowałam nam pójście na gorącą czekoladę . ------ zgodził się od razu bez namysłu . Cieszyłam się że w końcu udało mi się go spotkać . Nie robiłam sobie za wielkich szans u niego bo przecież i tak nie dał by mi ich .
Po prostu ludzie tacy jak ja umieją cieszyć się chwilą .
  Gdy usiedliśmy na fotel który stał w holu siedzieliśmy w niezręcznej ciszy . Nie wiem dlaczego się tak stało , ale jedno było pewne ! Coś go gryzło !
- Coś się stało ---- ? - zapytałam .
- Tak .. Znaczy się nie , chyba . - powiedział przejęty .
- Możesz mi powiedzieć . - powiedziałam i delikatnie położyłam rękę na jego ramię .
- Ale nie wkurzysz się na mnie ? - zapytał i spojrzał mi w oczy .
- Jasne że nie. - powiedziałam.
- Wiem jestem znany na całym ,  dobra połowie świata . I wiem będę mieć dużo tras . Ale zechciałabyś uczynić mnie najszczęśliwszym mężczyzną na świecie i zostaniesz moją dziewczyną ? - zapytał z nadzieją .
- O ... oczywiście że TAK ! - krzyknęłam i wpadłam w jego ramiona .
- Ciesze się ! - powiedział i oddał uścisk.
- Jesteś tego pewien ? - zapytałam .
- Na 100% . - powiedział .
- Kocham cię . - powiedziałam .
- Ja ciebie bardziej ! Mogę ? - zapytał przenosząc wzrok na moje usta .
  Bez mojej odpowiedzi musną moje wargi .
  Cieszyłam się że na mojej drodze życia pojawił się właśnie on . Kocham go nic tego nie zmieni .



~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Dziękuję za przeczytanie ! Myślę że scenariusz się spodobał :)   

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz