Miłego czytania !
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Siedząc i myśląc nie zrobią nic za mnie . Zależało to już ode mnie . Ustałam na poręczy czując że dzieli mnie już tylko parę sekund od śmierci .
- No dawaj ____ jeszcze tylko jeden krok ! - powiedziałam .
Powolutku wyciągałam prawą nogę do przodu . Już prawie . Dobra już skaczę . Wybiłam się iii ... spadłam na ziemię ?
- Co ty robisz !? - krzyknęłam na tajemniczego chłopaka .
- Pomagam ci ? - odpowiedział głupio .
- Prawie ... Sama bym sobie pomogła ! - krzyknęłam i wstałam .
Już prawie odchodziłam i nagle poczułam szarpnięcie za nadgarstek .
- Czego jeszcze chcesz ? Nie wiesz gdzie masz dom ? - zapytałam z ironią .
- Ty na prawdę niczego nie pamiętasz . - powiedział zmarnowany i spuścił głowę .
- No nie ! - powiedziałam .
Szarpnęłam ręką i już odchodziłam . Przez minutę szłam sama do puki ktoś nie przytulił mnie w tali od tyłu .
- Przepraszam . - wyszeptał .
- Kim ty jesteś ? - zapytałam już wykończona .
- Kyungsoo ... Do Kyungsoo . - powiedział .
Przez chwilkę zostałam jeszcze w miejscu po czym zaczęło mi się kręcić w głowie . Chwileczkę popatrzałam w stronę nie jakiego Kyungsoo i upadłam .
***
Obudziłam się z okropnym bólem głowy , ale dałam radę i wstałam . Wyszłam z jakieś domu który nie naturalnie wydawał mi się znajomy . Nie wiem dlaczego ale wiedziałam gdzie jest łazienka . Gdy weszłam do łazienki od razu podeszłam do lustra .
''- Gdy byś tylko wiedział jak ja się wtedy poczułam !! - krzyknęłam zła .
- Przecież to nie moja wina ! - powiedział .
- No oczywiste ! Nigdy nie brałeś naszego związku na poważnie ! - krzyknęłam i wyszłam .''
Przez chwileczkę przeszła mnie iluzja . Nie wiedziałam czemu tak się stało . To było dość dziwne . Do łazienki wparował tak zwany pan Kyungsoo .
- Jak się czujesz ? - zapytał zatroskany .
- Lepiej . - odpowiedziałam oschle .
Gdy wyszłam z łazienki wraz z Kyungsoo wiedziałam że idę do salonu . W salonie zauważyłam ośmioro mężczyzn . Nie czułam żadnego skrępowania przed nimi , czułam że kiedyś byłam z nimi blisko . Gdy przechodziłam obok kominka zauważyłam moje zdjęcie z Kyungsoo . Spojrzałam przeraźliwe na obrazek i przeczytałam co pod nim było .
Za rok spędzony razem D.O i ____ !
''Dziś nadszedł długo oczekiwany czas , a mianowicie pierwszy rok razem z D.O . Poszliśmy do parku gdzie pierwszy raz się poznaliśmy . W końcu D.O postanowił że upamiętnimy ten dzień i zrobimy sobie zdjęcie .
- Tylko się uśmiechnij ładnie ! - powiedział .
- Dla ciebie zawsze ! - powiedziałam i ustawiłam się do zdjęcia ''
Przez to dziwne dla mnie wspomnienie , nie spokojnie otrząsnęłam się . Spojrzałam na tego chłopaka :

- Kai ? - zapytałam .
- Co !? - krzyknęli wszyscy .
- A mnie znasz ? - zapytał Kyungsoo .
- Wybacz ale nie . - powiedziałam .
Powiedziałam i usiadłam szybko na podłogę .
'' - ____ proszę ! Nie zostawiaj mnie ! Kocham cię ! - krzyczał zapłakany D.O .
- Będzie dobrze . - powiedziałam i powolutku złapałam jego policzek .
On natychmiast złapał mnie za nadgarstek i powiedział :
- Nawet twoja śmierć nas nie rozdzieli ! - krzyczał zapłakany .
Powolutku moje oczy się zamykały i czułam wydobywającą się z mojego ciała moją duszę ''
Spojrzałam na D.O i powiedziałam :
- Skąd wiedziałeś że nie umarłam ? - zapytałam .
- Byłem wtedy w szpitalu . - powiedział .
Gdy spojrzałam na chłopaków dostrzegłam obok Kai'ego tak zwanego Xiumin'a .
- Xiumin ! - krzyknęłam i jak poparzona wstałam z podłogi .
- Czy coś się stało ____ ? - zapytał Xiumin .
- Podaj mi twoją rękę . - powiedziałam .
- Po co ci ona ? - zapytał .
- No daj ! - odpowiedziałam .
'' - ___ podałabyś mi moje tabletki ? - zapytał Xiumin .
- Oczywiście ! - powiedziałam i podałam mu je .
***
Zauważyłam stojącego na ulicy Xiumin'a trzymającego się za klatkę piersiową .
- Xiumin ! Uciekaj ! - krzyknęłam do niego bo zauważyłam jadący samochód .
- Nie dam rady ! ___ pomóż mi ! Proszę ! - powiedział .
W takiej chwili nie powinno się stać i pobiegłam w jego stronę . Popchnęłam go na bok , a ja nie dałam rady uciec i potrącił mnie samochód . ''
- Xiumin , powiedziałeś im ? - zapytałam .
- Tak wiedzą o wszystkim .. Wydało się w szpitalu .. - powiedział .
- Ahh ... - powiedziałam .
- A chciałem ci podziękować że mnie wtedy uratowałaś , gdybym mógł cofnąć czas na pewno by się to nie stało . - powiedział .
- Nic się nie stało ,a nawet przez to moje życie się odmieniło . - powiedziałam i odeszłam .
Podeszłam do D.O i zapytałam się czy mogę rozejrzeć się po Domie . Kyungsoo oczywiście zgodził się . Szłam schodami na górę aż dotarłam do pokoju pod nazwą :
Pokój ____ ! Wstęp wzbroniony ! Chyba że nazywasz się D.O !
Gdy weszłam do pomieszczenia od razu rzucił mi się oczy mój portret . Narysowana na nim byłam ja jak stałam na moście gotowa do skoku . Ciekawił mnie chłopak o imieniu Kyungsoo , czuję że jego imię już kiedyś było mi bliskie ale w głowie miałam totalną pustkę .
- ____ jest coś o czym powinnaś wiedzieć . - powiedział i podszedł do mnie D.O .
Opar mnie o ścianę i zagrodził drogę sowimi rękoma . Nagle znów przed oczami miałam dziwną iluzje .
'' - Wiedząc że będziesz ze mną już do końca życia oddałbym nawet swoje życie . - powiedział .
- Wiesz że cię Kocham ? - zapytałam .
- Tak wiem , bo ja ciebie mocniej . - powiedział i pocałował mnie w usta . ''
- Gdybym wiedział .. Jaki ja byłem głupi ! - powiedział .
- No mów . - odpowiedziałam już uśmiechnięta .
- Dlaczego się uśmiechasz ? - zapytał .
- Bo cie kocham Do Kyungsoo . - powiedziałam .
D.O nie mógł uwierzyć że po dwóch latach znów usłyszy mój głos . Pocałowałam go w usta lekko myśląc że tego nie chce . Kyungsoo pogłębił pocałunek wiedząc że wróciłam . Jestem tu znowu z nim . Że już nic nas nie rozdzieli . Pocałunek stał się bardzo zachłanny ale w momencie Kyungsoo opanował się .
- Przepraszam . Już nigdy cię nie zostawię . Od naszego ostatniego spotkania minęły 2 lata . W szpitalu powiedzieli mi żebym już w ogóle się nie natkną na ciebie bo to może pogorszyć sprawę . Każdego dnia obserwowałem cie jak zawsze siedziałaś na poręczy i chciałaś skoczyć na dół . Ale pewnego dnia wiedziałem że będziesz chciała to zrobić i zjawiłem się . Jeszcze raz przepraszam że cię zostawiłem . - powiedział i z jego policzka popłynęła łza .
- Proszę nie płacz . - powiedziałam . - Już jestem , nie musisz się już martwić . - powiedziałam i go przytuliłam .
- Czy uczynisz mnie znów tym wesołym głupkiem i pozwolisz że zaczniemy wszystko od nowa ? - zapytał .
- Oczywiście . Jestem ___ , a ty ? - zapytałam .
- Jestem Do Kyungsoo . Saranghae ____ . - powiedział .
- Saranghae Oppa ! - powiedziałam i połączyłam nasze usta w pocałunku .
A jak by ci kazali skoczyć ? Skoczyłbyś ? Ja na pewno nie wiedząc że mam przy sobie osobą wartą niż dziesięć tysięcy wonów .
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Dziękuję za przeczytanie ! Myślę że scenariusz się podobał .
Ciekawy pomysł przeplatania przeszłości z teraźniejszością 👍
OdpowiedzUsuń